- Rozumiemy co to jest awaria, ale wszystko ma swoje granice – mówi pani Lidia z budynku przy ul. Działkowicza 2 w Jeleniej Górze. – Od piątku kąpiemy się u przyjaciół. Nie możemy spłukać toalety czy umyć normalnie rąk, a kiedy dzwonię do zarządcy i pytam co się stało i kiedy ponownie zostanie włączona zimna woda, słyszę w słuchawce, że on nie wie… i już. Arogancja zarządcy, który mówi, że nie wie do kiedy 11 rodzin nie będzie miało zimnej wody, jest karygodna. – mówi oburzona lokatorka.
- Minął już tydzień, a zimna woda puszczana jest tylko na chwilę popołudniami. Zgłaszamy tą sprawę również w imieniu i obronie osób starszych i chorych, które nie są w stanie sami o to walczyć - mówi pan Zygmunt.
Ryszard Rawski, właściciel firmy Domicus, która od roku zarządza budynkiem przy ul. Działkowicza 2 wyjaśnia, że w bloku od lat nie były prowadzone żadne inwestycje.
- Wymiana całego pionu wodnego w tym budynku była konieczna – mówi Ryszard Rawski. – Co chwilę w jakimś mieszkaniu były awarie, więc podjęliśmy decyzję o wymianie kompleksowej rur. Prace rozpoczęliśmy w sobotę (21.09). Przy jedenastu rodzinach trudno jest jednak wszystko zgrać. Jedni nie otwierają drzwi, drugich przez kilka dni nie ma w domu, inni są, ale trzeba ich przekonywać, by wpuścili nas do mieszkania i pozwolili rozkuć łazienkę. Ludzie przyzwyczaili się, że nikt nic nie robi, ale co będzie jak np. w okresie świąt pęknie rura? – pyta zarządca i dodaje: to nie ja jestem arogancki, bo staram się mieć cierpliwość do wszystkich lokatorów, ale wielu z nich po prostu mnie obraża i oskarża o niestworzone rzeczy.