Wings for Life World Run to bieg charytatywny. Wpisowe i dobrowolne wpłaty organizatorzy przeznaczają na badania nad urazami rdzenia kręgowego. Tegoroczna edycja organizowanego od 2014 roku biegu, skupiła aż 8 tysięcy biegaczy z wielu państw świata.
Bieg jest nietypowy, nie tylko z uwagi na misję. Zawodnik nie biegnie do mety, lecz meta goni zawodnika, który przed nią ucieka. Tradycyjnie już metą jest samochód kierowany przez Adama Małysza — wybitnego skoczka narciarskiego i kierowcę rajdowego. Auto pościgowe startuje pół godziny po biegaczach. Ci, których dogoni A. Małysz — muszą zakończyć bieg i wrócić komunikacją miejską na start.
W 2023 roku najdłużej przed metą uciekał Japończyk Jo Fukuda — przebiegł 69 km. Tuż za nim był Dariusz Nożyński z rezultatem 68,3 km, zaś spośród kobiet najdłuższy dystans wybiegła Katarzyna Szkoda — Adam Małysz dogonił ją na 55 kilometrze.
Spośród czworga reprezentantów Szklarskiej Porębie najdłużej biegł Adrian Graf. Założył sobie już 6 lat temu cel — przebiegnięcie w Wings for Life World Run dystansu maratońskiego. Udało mu się to z okładem — meta dopadła go dopiero po 43 kilometrach i 900 metrach.
Osiągając ten dystans udowodniłem sobie, że nie ma rzeczy niemożliwych - opowiada Adrian Graf. - Ciężką pracą i systematycznością można osiągnąć naprawdę wiele. Mimo bólu, przeszkód, kłopotów trzeba zacisnąć zęby i biec, pracować, żyć dalej.