Do zdarzenia doszło w Pilchowicach (powiat lwówecki). Pani Monika wracała już do domu (biega dla zdrowia kilka razy w tygodniu) i kiedy przechodziła obok ogrodzenia za którym były dwa psy - te zaczęły ujadać.
Kiedy już była blisko domu dobiegły do niej (znalazły dziurę w "swoim" ogrodzeniu) i zaczęły gryźć. Duży mocniej, mniejszy mniej. Po chwili przybiegła właścicielka psów, jednak i na jej komendy nie reagowały. Dopiero po dłuższym czasie udało się je odgonić. Głównie krzykiem.
- Ten amstaff pogryzł mnie tak mocno, że karetką zostałam zabrana do szpitala w Jeleniej Górze. Tam założono mi szwy, a szczęściem w nieszczęściu było to, że pies nie uszkodził żadnych kości ani ścięgien. Nawiększe ugryzienie mam na prawym ręku - opowiada p. Monika.
Ręka jest na tyle mocno uszkodzona, że kobieta musiała zatrudnić na pewien czas opiekunkę do malutkiego dziecka. Teraz nie może niczego podnosić i nie wiadomo czy rana szybko się zagoi. Lekarz zalecił zrobienie wkrótce prześwietlenia USG, gdyż istnieje podejrzenie krwiaka. Ponadto może być również uszczerbek w mięśniu ręki.
Szczęściem w nieszczęściu może być to, że pies był szczepiony i ma książeczkę zdrowia. Właścicielka czworonogów również częściowo poczuwa się do winy, choć nie ma pojęcia w jaki sposób psy znalazły się za ogrodzeniem posesji. Ona również pomagała odgonić je od poszkodowanej.
- Psy przebywały na obserwacji u weterynarza. Później dostaniemy raport w tej sprawie - wyjaśnia Zofia Lipka, Powiatowy Inspektor Sanitarno-Epidemiologiczny w Lwówku Śl.
Prawo nakazuje właścicielom pilnować psów
Kodeks wykroczeń mówi dość jasno, jednak nieprecyzyjnie:
Art. 77 "Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny albo karze nagany”.
Daltego też w podobnych sytuacjach, kiedy pies pogryzł człowieka, jeśli dochodziło do sprawy sądowej, wówczas sędzia brał również pod uwagę przepisy Kodeksu Karnego. A te już nie są tak pobłażliwe jak zapisy Kodeksu Wykroczeń.
Art. 160 KK "Jeżeli sprawca czynu (tutaj: narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu) działa nieumyślnie - podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Sąd może również wziąć pod uwagę także inny przepis:
Art. 157 KK "Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni - podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie - podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
- Prowadzimy postępowanie w tej sprawie. Wyjaśniamy szczegółowo okoliczności pogryzienia - informuje mł. asp. Olga Łukaszewicz, rzecznik prasowy lwóweckiej komendy policji.
Suche zapisy prawa
Trzeba jednakże pamiętać, że to suche zapisy prawa, a jeśli dochodzi do rozprawy sądowej to sędzia bierze pod uwagę wszelkie okoliczności zdarzenia.
Amstaff (pełna nazwa American Staffordshire Terrier) wygląda dla niektórych groźnie i z tego powodu narosło wiele mitów. Fakty są takie, że jest to pies obronny, silny, mocno umięśniony, a dzięki temu zwinny i skoczny.
Jak jednak czytamy w periodyku "Fajny zwierzak" - "Amstaff odpowiednio socjalizowany i dobrze wychowany nie sprawia problemów w domu, a jego stabilny charakter powoduje, iż sprawdzi się nawet dla rodziny z dziećmi."
Tyle teoria, jednak w praktyce mogą się zdarzyć różne wypadki jak np. opisane wyżej pogryzienie...
- Oczywiście nie można generalizować. Zdarza się, że pies tej samej rasy wychowywany przez kogoś jest potulny jak baranek, jednak u innego właściciela zwierzak tej samej rasy może być groźny - słyszymy.