Środa, 16 kwietnia
Imieniny: Cecylii, Julii
Czytających: 10227
Zalogowanych: 96
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Pilchowice: Pies pogryzł panią Monikę

Poniedziałek, 3 marca 2025, 12:15
Aktualizacja: Wtorek, 4 marca 2025, 12:11
Autor: MJr
Pilchowice: Pies pogryzł panią Monikę
- Zaatakowały mnie od tyłu tuż przed domem. To były dwa psy. Groźniejszy, chyba amstaff, skakał i gryzł. Drugi był mniejszy i gryzł po kostkach. Narobiłam dużo krzyku i uciekły. Gdyby na moim miejscu było dziecko, mogłoby tego ataku nie przeżyć - opowiada pani Monika.

Do zdarzenia doszło w Pilchowicach (powiat lwówecki). Pani Monika wracała już do domu (biega dla zdrowia kilka razy w tygodniu) i kiedy przechodziła obok ogrodzenia, za którym były dwa psy - te zaczęły ujadać.

Kiedy już była blisko domu dobiegły do niej (znalazły dziurę w "swoim" ogrodzeniu) i zaczęły gryźć. Duży mocniej, mniejszy mniej. Po chwili przybiegła właścicielka psów, jednak i na jej komendy nie reagowały. Dopiero po dłuższym czasie udało się je odgonić. Głównie krzykiem.

- Ten amstaff pogryzł mnie tak mocno, że karetką zostałam zabrana do szpitala w Jeleniej Górze. Tam założono mi szwy, a szczęściem w nieszczęściu było to, że pies nie uszkodził żadnych kości ani ścięgien. Nawiększe ugryzienie mam na prawym ręku - opowiada p. Monika.

Ręka jest na tyle mocno uszkodzona, że kobieta musiała zatrudnić na pewien czas opiekunkę do malutkiego dziecka. Teraz nie może niczego podnosić i nie wiadomo czy rana szybko się zagoi. Lekarz zalecił zrobienie wkrótce prześwietlenia USG, gdyż istnieje podejrzenie krwiaka. Ponadto może być również uszczerbek w mięśniu ręki.

Szczęściem w nieszczęściu może być to, że pies był szczepiony i ma książeczkę zdrowia. Właścicielka czworonogów również częściowo poczuwa się do winy, choć nie ma pojęcia w jaki sposób psy znalazły się za ogrodzeniem posesji. Ona również pomagała odgonić je od poszkodowanej.

- Psy przebywały na obserwacji u weterynarza. Później dostaniemy raport w tej sprawie - wyjaśnia Zofia Lipka, Powiatowy Inspektor Sanitarno-Epidemiologiczny w Lwówku Śl.

Prawo nakazuje właścicielom pilnować psów

Kodeks wykroczeń mówi dość jasno, jednak nieprecyzyjnie:

Art. 77 "Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny albo karze nagany”.

Daltego też w podobnych sytuacjach, kiedy pies pogryzł człowieka, jeśli dochodziło do sprawy sądowej, wówczas sędzia brał również pod uwagę przepisy Kodeksu Karnego. A te już nie są tak pobłażliwe jak zapisy Kodeksu Wykroczeń.

Art. 160 KK "Jeżeli sprawca czynu (tutaj: narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu) działa nieumyślnie - podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Sąd może również wziąć pod uwagę także inny przepis:

Art. 157 KK "Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni - podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie - podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

- Prowadzimy postępowanie w tej sprawie. Wyjaśniamy szczegółowo okoliczności pogryzienia - informuje mł. asp. Olga Łukaszewicz, rzecznik prasowy lwóweckiej komendy policji.

Suche zapisy prawa

Trzeba jednakże pamiętać, że to suche zapisy prawa, a jeśli dochodzi do rozprawy sądowej to sędzia bierze pod uwagę wszelkie okoliczności zdarzenia.

Amstaff (pełna nazwa American Staffordshire Terrier) wygląda dla niektórych groźnie i z tego powodu narosło wiele mitów. Fakty są takie, że jest to pies obronny, silny, mocno umięśniony, a dzięki temu zwinny i skoczny.

Jak jednak czytamy w periodyku "Fajny zwierzak" - "Amstaff odpowiednio socjalizowany i dobrze wychowany nie sprawia problemów w domu, a jego stabilny charakter powoduje, iż sprawdzi się nawet dla rodziny z dziećmi."

Tyle teoria, jednak w praktyce mogą się zdarzyć różne wypadki jak np. opisane wyżej pogryzienie...

- Oczywiście nie można generalizować. Zdarza się, że pies tej samej rasy wychowywany przez kogoś jest potulny jak baranek, jednak u innego właściciela zwierzak tej samej rasy może być groźny - słyszymy.

Twoja reakcja na artykuł?

1
1%
Cieszy
4
4%
Hahaha
3
3%
Nudzi
6
5%
Smuci
10
9%
Złości
89
79%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy rozliczyłaś/eś już PIT?

Oddanych
głosów
257
Tak
73%
Nie, ale zrobię to "na dniach"
15%
Nie - pewnie jak co roku zrobię to w ostatniej chwili
12%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Czy Trump przehandluje Ukrainę?
 
Rozmowy Jelonki
Leniwiec – już 100 koncertów w Czechach
 
Turystyka
Jeleniogórzanie na Islandii
 
Aktualności
Przetarg na remont drugiej nitki estakady
 
Inne wydarzenia
Pobił Rekord Guinnessa, 2831 km na jednym baku
 
Aktualności
Rozbierają maka
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group