W okresie zimowym Straż Miejska w Jeleniej Górze „ma ręce pełne roboty”. Oprócz patrolowania ulic i pilnowania porządku, funkcjonariusze przeprowadzają kontrole domowych palenisk. Niestety część mieszkańców nadal jest na bakier z podstawowymi zasadami ekologii i palą w piecach byle czym.
Rzadko kiedy w Jeleniej Górze urządzenia monitorujące jakość powietrza w zimie pokazują dobry wynik. Niestety, nasza codzienność jest spowita smogiem. Od lat jego obecność to sprawa przede wszystkim tych, którzy palą w swoich piecach czym popadnie. Miasto podjęło się walki z takimi osobami, stąd w okresie zimy Straż Miejska przeprowadzana wzmożone kontrole domowych palenisk.
Począwszy od zeszłego roku w sezonie grzewczym mieliśmy ponad 470 interwencji – mówi Jacek Winiarski, po komendanta Straży Miejskiej w Jeleniej Górze. - W ich wyniku nałożyliśmy na sprawców wykroczeń 74 mandaty karne, na łączną kwotę 10.750 zł. W tym roku mieliśmy 64 interwencje, 11 z nich zakończyło się nałożeniem mandatu karnego.
To, czym palą w swoich piecach niektórzy mieszkańcy może szokować. Strażnicy znajdowali w piecach m.in.: pocięte meble, ramy okienne, odpady wygrzebywane ze śmietników, ubrania, butelki, kawałki opon, a nawet papę.
A jakie są najczęstsze powody takiego zachowania?
Duża część tego typu czynów podyktowana jest niewiedzą. Ludzie myślą, że jeśli drobną rzecz wrzucą do pieca, to nic tego nie wykaże – kończy J. Winiarski.