Wśród zadań, na których realizację trzeba było zabezpieczyć pieniądze w budżecie, referowanych przez Janinę Nadolską, skarbnik jeleniogórską, znalazł się, między innymi zakup fotoradaru za 100 tysięcy złotych. Ten pomysł wywołał wiele wątpliwości wśród radnych Prawa i Sprawiedliwości.
– Nie poprę takiego rozwiązania, bo fotoradar nie jest skutecznym gwarantem zapewnienia bezpieczeństwa na drogach w Jeleniej Górze – tak streścić można wypowiedź radnego Oliwera Kubickiego. Rajca dodał, że w mieście jest pięć tzw. karmików dla ptaków (czyli skrzynek na fotoradary), ale w praktyce – ponieważ miasto dysponuje tylko jednym urządzeniem – większość stoi pusta. Kierowcy się do tego przyzwyczaili i łamią przepisy.
Z radnym Kubickim nie zgodził się zastępca prezydenta Hubert Papaj. Jego zdaniem drugi fotoradar jest niezbędny właśnie dlatego, że skrzynki stoją puste. – Gdyby zmotoryzowani wiedzieli, że tak nie jest, z pewnością jeździliby wolniej. Wiceszef miasta dodał także, że to głównie kierowcy, którzy nie są z Jeleniej Góry, łamią przepisy i dostają mandaty. Radny Kubicki wytknął H. Papajowi brak logiki. – Skoro to jeleniogórzanie są przyzwyczajeni, że fotoradarów brak, to jakim cudem mogą być tego świadomi przyjezdni, którzy dwa razy w roku przejeżdżają przez nasze miasto? – powiedział. – Cieszę się, że moja logika nie jest pańską – odciął się Hubert Papaj. – Mamy pięć skrzynek, cztery stoją puste. Kupimy fotoradar, to nadal trzy będą puste. A przecież wydano na te skrzynki sporo pieniędzy w minionej kadencji – zauważył Krzysztof Mróz.
Nie zabrakło także innych wątpliwości. – Kierowcy mają dziś w autach rozmaite wykrywacze, antyradary i detektory, co czyni fotoradar mniej skutecznym – argumentowano. – Dlaczego miasto upiera się przy zakupie tego urządzenia, kiedy sprawa fotoradarów jest w trakcie rozpatrywania przez parlament i wiele wskazuje na to, że urządzeniami będzie zarządzań Inspekcja Transportu Drogowego? pytano. – Za 100 tysięcy złotych można przebudować niebezpieczne skrzyżowanie przy Baszcie Grodzkiej lub doświetlić trzy przejścia dla pieszych – zaproponował Oliwer Kubicki.
Radny Wiesław Tomera (Platforma Obywatelska) zaapelował o przerwanie dyskusji, która – jego zdaniem – tyczyła sprawy mniej ważnej, o której wypowiadały się osoby „z małym doświadczeniem komunikacyjnym”. Dodał też, że pudła, w których montuje się fotoradary, są niezwykle skomplikowanymi urządzeniami, a nie "skrzynkami".
– Nie będziemy przecież dyskutowali o oczywistościach, a temat fotoradarów jest ważny – odpowiedział radny Krzysztof Mróz.
Wśród zadań finansowanych ze skorygowanego budżetu znalazła się także przebudowa muszli koncertowej w Parku Zdrojowym. Miasto dołoży do tego interesu 400 tysięcy złotych, a ostateczny koszt wyniesie 800 tysięcy (resztę dołoży Zdrojowy Teatr Animacji). Radny Ireneusz Łojek zastanawiał się, czy za takie pieniądze nie można zbudować nowej muszli. Z kolei Krzysztof Mróz zauważył, że samorząd co rusz dopisuje jakieś wydatki do budżetu (i on to rozumie), ale – gdy szło o dopłaty do wody dla mieszkańców, to pieniędzy na to nie było (a tego radny nie rozumie). Z koncepcji przedstawionej przez Zdrojowy Teatr Animacji, który jest gospodarzem muszli, wynika, że wybrany przez miasto wariant jest najtańszy i sprowadzi się jedynie do wymiany uszkodzonych elementów pochodzącej z 1925 roku drewnianej budowli.
Radną Bożenę Wachowicz-Makiełę zainteresowało zmniejszenie dotacji na remonty dla zakładów gospodarki lokalowej przy jednoczesnym zwiększeniu środków na pokrycie kosztów zarządzania. Zastępczyni prezydenta Zofia Czernow wyjaśniła, że ma to związek z zadłużeniami ZGL wobec wspólnot mieszkaniowych. Dodała też, że takie przesunięcie nie uzdrowi sytuacji trwale, a miasto przygotowuje reorganizację zakładów.
Ostatecznie radni – przy głosie sprzeciwu Oliwera Kubickiego i wstrzymaniu się jego kolegów klubowych – przyjęli zmiany w budżecie, które – poza wymienionymi zagadnieniami – przewidują także wydatki na remont ulicy Okrzei, przebudowę ul. Karola Miarki, dostosowanie pomieszczeń Gimnazjum nr 3 na potrzeby połączenia z Zespołem Szkół Elektronicznych, realizację programu „Radosna szkoła” oraz inwestycje w żłobkach. Po zmianach i po uchwaleniu korekty wieloletniej prognozy finansowej dla miasta budżet wynosi 365 milionów 173 tysięcy 278 złotych. Zwiększono deficyt budżetowy do 12 milionów 571 tys. zł.
Radni ponadto uchwalili emisję obligacji miejskich, z których Jelenia Góra ma pozyskać 76 milionów złotych w ramach zabezpieczenia wydatków na realizację projektów z udziałem pieniędzy z funduszy unijnych. Obligacje będą w obiegu bankowym w okresie od 2011 – do 2013 roku. Gospodarzeniem nimi zajmie się bank, który wygra ogłoszony z tej okazji przetarg. 37 i pół miliona złotych wróci do kasy miasta po przekazaniu tych środków z funduszy UE.
Do innych tematów poruszonych podczas dzisiejszej sesji wrócimy w kolejnych doniesieniach.