Jelenia Góra: By uniknąć tragedii, muszą zdążyć przed upałami
Aktualizacja: Sobota, 21 stycznia 2006, 11:13
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Na ani jednym z kilku stawów i glinianek w mieście
i okolicy nie ma znaków ostrzegających, że pływanie w nich jest nie tylko zakazane, ale i bardzo niebezpieczne. Zbliża się sezon wiosenny na dzikich kąpieliskach. Strzeżony basen miejski zostanie otwarty dopiero w czerwcu.
Co roku bardzo dużo młodzieży i starszych pławi się
w wodach glinianki przy dawnej cegielni Sofal jest blisko ulicy Wolności.
– Na razie woda jest jeszcze za zimna, ale jak tak słońce przez tydzień poświeci, idziemy się kąpać – zapowiadają gimnazjaliści Jurek Tarnowski i Marcin Domagała. Robią to co roku, choć kąpielisko jest dzikie i niestrzeżone. – I bardzo niebezpieczne. Dno jest nierówne.
Są nawet pięciometrowe zapadliska. O tragedię nietrudno
– mówi Dariusz Kwiatkowski, który w akwenie łowi ryby
i dobrze zna jego ukształtowanie.
Glinianką, jak i pozostałymi kilkoma stawami w okolicy, opiekuje się Polski Związek Wędkarski. Ale tablic informujących, że nie wolno się tam kąpać, nie ma.
– Wiemy, że mamy ustawowy obowiązek oznakowania tych akwenów. Wkrótce się za to zabierzemy – wyjaśnia Józef Goszczycki, dyrektor biura Zarządu Okręgu PZW w Jeleniej Górze.