Tutaj Robert Sadownik, pomysłodawca wycieczki, przybliżył historię pałacu - późnobarokowej, dwukondygnacyjnej budowli z końca XVIII wieku, która założona została na planie prostokąta. W połowie XIX wieku do głównego korpusu dobudowano dwa skrzydła otwierające się na wewnętrzny ogród w stylu francuskim, którego zamknięcie stanowi klasycystyczny „Dom Kawalera”, zwieńczony małą wieżą z dzwonnicą i zegarem. Warto dodać, że Pałac Staniszów w lutym 2012 roku został uznany za Pomnik Historii. Tym samym został włączony do elitarnego grona zabytków o szczególnej wartości historycznej, które stanowią dziedzictwo kulturowe Polski.
Duże wrażenie robi także przypałacowy park w Staniszowie, zaprojektowany przez Petera Josefa Lenne, który jest jednym z pierwszych założeń parkowych w stylu angielskim na Dolnym Śląsku. Różnorodny w swoim ukształtowaniu poprzez liczne grupy skalne, bogaty drzewostan, przepiękne osie widokowe jest przykładem harmonijnego połączenia naturalnych warunków krajobrazowych z niezwykłą wyobraźnią architekta. - Profesor Robert zaprezentował najciekawsze elementy parku. Dokonaliśmy pomiaru grubości pnia najstarszych drzew, świetnie się przy tym bawiąc – relacjonują uczestnicy wyprawy.
- Następnie przeszliśmy do Schroniska Młodzieżowego w Staniszowie, które mieści się w budynku dawnej szkoły, wybudowanej w 1908 roku – podobnie jak budynek dzisiejszej „Dwójki”. Tutaj czas miło upłynął nam na zabawach sportowych, harcach na placu zabaw, przeciąganiu liny. Piekliśmy także kiełbaski na ognisku przygotowanym przez zaprzyjaźnionych harcerzy - opowiadają.
- Nabraliśmy sił i ruszyliśmy na podbój Góry Witosza (484 m. n.p.m.). Osiągnęliśmy szczyt, zwiedzając po drodze dostępne na trasie małe jaskinie. Nagrodą za wysiłek była możliwość podziwiania wspaniałych widoków na Kotlinę Jeleniogórską i Karkonosze. Pan Robert opowiedział o Pomniku Otto von Bismarcka, z którego do dnia dzisiejszego przetrwał jedynie fragment cokołu. Po chwili odpoczynku ruszyliśmy w drogę powrotną. Wybierając drogę przez Osiedle Czarne, dziś dzielnicę Jeleniej Góry, szczęśliwie wróciliśmy do centrum miasta. Przygody, niespodzianki, odrobina wiedzy i dobra zabawa – to wszystko stało się faktem podczas kolejnej udanej „Ciekawskiej soboty”. Było super! – podsumowuję sobotnią wycieczkę uczestnicy.