Chodzi o inwestycję dofinansowaną z unijnych pieniędzy z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego Programu Operacyjnego Współpracy Transgranicznej Republika Czeska-Rzeczpospolita Polska 2007-2013 oraz środków budżetu państwa za pośrednictwem Euroregionu Nysa w ramach projektu „Wesoło się bawimy, choć się różnimy”.
Na przygotowanym placu o powierzchni ok. 500 mkw. miały stanąć m.in. urządzenia do wspinaczki, karuzela, równoważnia, wieża ze zjeżdżalnią, huśtawka, wioślarz, rowerek, urządzenia służące do ćwiczeń mięśni ramion i barków – dwa stanowiska, stół do tenisa czy tablica informacyjna. Dodatkowo w planach była budowa ciągu pieszego z kruszywa z dojściem do placu zabaw oraz ustawienie ławek i koszy na śmieci.
- Ma być to miejsce do rekreacji zarówno dla dzieci, jak i dorosłych – mówi Robert Obaz, prezes Stowarzyszenia Goduszyn. – O teren pod ten plac oraz boisko walczyliśmy podczas tworzenia planu zagospodarowania przestrzennego jeszcze za prezydentury Marka Obrębalskiego. Z mieszkańcami stworzyliśmy całą koncepcję zagospodarowania tego miejsca. Współpracowaliśmy też z projektantem i kiedy okazało się, że najtańsza oferta przetargowa znacznie odbiega od szacowanych kosztów, zaproponowaliśmy prezydentowi, by połączyć dwa zadania w jedno: budowę parku i boiska, które prezydent obiecał nam od 2012 roku. Razem wyjdzie to taniej. W ramach inicjatywy lokalnej zaoferowaliśmy również swój niewielki wkład – dodaje Robert Obaz.
Ta propozycja trafiła do prezydenta Marcina Zawiły w miniony wtorek (29.10). Obecnie mieszkańcy Goduszyna czekają na decyzję władz miasta.