13 czerwca w Urzędzie Miasta przy ulicy Sudeckiej prezydent Jerzy Łużniak zorganizował konferencję prasową na której odniósł się do planów PKP Intercity.
W przyszłym rozkładzie jazdy przygotowywanym na 2020 rok nie jest przewidziane połączenie bezpośrednie Jelenia Góra-Świnoujście – mówił Jerzy Łużniak. - Odebraliśmy to jako mieszkańcy Kotliny Jeleniogórskiej, jako ci, którzy żyją w dużej mierze z turystyki, z głębokim zaskoczeniem i niezrozumieniem.
Od razu po konferencji wysłaliśmy drogą elektroniczną pytania do PKP Intercity, czy rzeczywiście istnieją plany likwidacji tego połączenia, a jeśli tak, to jakie są tego powody. Mimo że wedle prawa prasowego na pytania zadawane w trybie udzielenia informacji publicznej biuro prasowe PKP było zobowiązane odpowiedzieć najpóźniej w terminie do 14 dni, to na odpowiedź przyszło nam czekać prawie 3 tygodnie. W krótkiej rozmowie telefonicznej przedstawiciel przewoźnika przekazał nam, że nie będzie na ten temat udzielana jakakolwiek informacji, ponieważ prace przy tworzeniu nowego rozkładu jeszcze się nie zakończyły.
Swoje pytania w tej sprawie do odpowiednich osób zapowiedział wysłać także prezydent Jerzy Łużniak.
Ministerstwo Infrastruktury odpowiedziało, ale... Grzegorzowi Olesiowi - prezesowi Komitetu Obrony Dolnośląskich Linii Kolejowych. Argumentowało to przede wszystkim małym zainteresowaniem podróży bezpośredniej między Jelenią Górą, Wałbrzychem, a Świnoujściem. Jak również miejscowościami typu Międzyzdroje, Goleniów i Szczecin Główny. Spółka stwierdziła, że w stronę Świnoujścia około 7 pasażerów dziennie korzystało z tego połączenia, a w powrotną stronę koło 7-8 pasażerów, co stanowi tylko 7% pasażerów podróżujących tym pociągiem.
Jest to absurdalne, ponieważ nie mierzy się frekwencji tylko z miejscowości „A” do miejscowości „Z”. Na trasie występują także inne duże miasta, do których podróżni się udają. Ocenę całej sytuacji, jak zawsze, pozostawiamy naszym Czytelnikom.