Nowe, ponieważ hotel Tango leżący przy wyjeździe z Jeleniej Góry w kierunku Karpacza jeszcze kilka miesięcy temu nazywał się Fan. Nazwę zmienił, gdy we władanie objęła do Anna Zadwórna, która postanowiła urządzić go po swojemu.
– Po kilku miesiącach pracy całego zespołu mogę powiedzieć, że jestem zadowolona z efektów naszej pracy – mówiła podczas krótkiej uroczystości pani Anna.
Nazwa zobowiązuje, dlatego kilkakrotnie na parkiecie pojawiła się para taneczna prezentująca najbardziej znane odmiany tanga, tańca wywodzącego się z portowych knajp Buenos Aires, które potem trafiło na salony.
– Nasz hotel ma 26 pokoi i 51 miejsc – wyjaśniał dyrektor obiektu. – Mamy dwie sale konferencyjne i część gastronomiczną. Ponieważ już teraz wiemy, że ta ostatnia jest za mała, planujemy jej rozbudowę. Wtedy będziemy mogli organizować większe imprezy, jak wesela czy spotkania firmowe.
Ale już teraz, co w sobotę sprawdziła zaproszona ekipa gości, można się wybrać na ulicę Sudecką i bez obaw pójść w tango.