Wczorajszy wernisaż w Galerii Skene w foyer Teatru im. Norwida w Jeleniej Górze otworzyła popularna fraza tytułowego „bohatera” – Edwarda Gierka, a mianowicie: To co? Pomożecie? „Pomożemy!”, odkrzyknęli wszyscy zebrani, rzecz jasna, w promocji wystawy i z myślą o tych wszystkich, którzy ją zorganizowali. A zorganizowali solidnie, albowiem w jej ramach jeszcze przez miesiąc będzie można oglądać aż 150 fotografii autorstwa najlepszych reportażystów z Polskiej Agencji Fotografów Forum; powstałych przed 1989 rokiem, pieczołowicie wybranych ze zbioru ponad piętnastu tysięcy zdjęć i, co ważne, jak dotąd nigdy nie publikowanych.
Na zdjęciach stanowiących „Cztery pory Gierka” widzimy pochody pierwszomajowe, stadiony po zakończeniu wieców poparcia dla pierwszego sekretarza KC PZPR w latach 1970-1980, a także Centralne Dożynki i inne uroczystości związane z polityczną agitką. Ponadto, fotografie te pokazują wydarzenia towarzyszące otwarciom fabryk, osiedli popularnych „falowców” itp. Ale nie tylko. Są to również obrazy normalnego życia w nienormalnym ustroju, paradoksalnie – pozwalającym na szczęśliwą egzystencję poza systemem i polityką.
„Wielu Polaków wspomina dekadę Gierka jako najwspanialsze lata swego życia”, czytamy we
wstępie do katalogu wystawy przygotowanym przez Dom Spotkań z Historią DSH oraz Polską Agencję Fotografów FORUM. Czy takie „wspomnienia” widać również na zdjęciach w Galerii Skene? Owszem. Na niektórych, mamy wręcz do czynienia z apoteozą szczęścia i wolności. O tym jednak, warto przekonać się samemu. Ciekawe, do oglądnięcia, i do refleksji.
– Wystawa „Cztery pory Gierka” ma charakter dokumentalny, traktuje o czasach odległych, o których część Polaków, jeleniogórzan, nie pamięta. Cechą dokumentu jest to, że on pokazuje rzeczywistość obecną lub przeszłą w sposób obiektywny, nie fałszuje rzeczywistości i ukazuje ją z różnych perspektyw: politycznych, społecznych, smutnych, śmiesznych itd. Wystawa ta, robi to właśnie, daje nam możliwość porównania życia „dzisiaj” z życiem, które wiedli Polacy przed trzydziestoma laty. Czasami, porównanie to wypada na plus, czasami na minus – mówił nam Janusz Jaremen, członek Stowarzyszenia Magna Silesia, organizator wystawy.