Pięciodniowe zajęcia psychologiczne po osiem godzin dziennie miały przygotować osoby niepełnosprawne do wejścia na rynek pracy poprzez podniesienie ich poczucia własnej wartości, uświadomienie im posiadanych kompetencji, rozpoznanie mocnych i słabych stron oraz naukę pozytywnego myślenia.
Okazało się, że dla uczestników największym problemem jest traktowanie ich przez urzędników i mieszkańców, jak ludzi słabszych, mniej ważnych czy nic niepotrafiących. Starali się też udowadniać, że osoba niepełnosprawna to nie tylko człowiek bez ręki czy nogi, ale też ze słabszym sercem czy chory na epilepsję itp. Otwarcie mówili o barierach, jakie napotykają w instytucjach, które nie są dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, w tym m.in. brak tłumacza języka migowego czy dokumentów pisanych w języku Braille’a.
– Były to dyskusje, ćwiczenia, wykłady czy prace w podgrupach. Uczestnicy dyskutowali o swoich trudnościach, wymieniali się doświadczeniami. Część osób na początku miało problemem z otwarciem się na innych ludzi. W trakcie kolejnych zajęć te osoby się jednak przełamywały – powiedziała Agnieszka Kubacka, psychoterapeuta współprowadząca warsztaty psychologiczne.
Na zajęcia zgłosiła się m.in. pani Violetta Bendkowska z Jeleniej Góry, która po wypadku samochodowym straciła węch i zachorowała na epilepsję. Od półtora roku nie może znaleźć pracy.
– Choć skończyłam technikum technologii żywienia zbiorowego oraz szkołę muzyczną, po wypadku straciłam prace i nie mogę jej znaleźć do dzisiaj. Na warsztaty przyszłam by znaleźć nowy sposób na życie. Przez swoje choroby nie mogę pracować w swoim zawodzie. Pracodawcy panicznie boją się zatrudniać ludzi z takimi schorzeniami. Miałam jednak już dość siedzenia w domu.
Tu dowiedziałam się, że wewnątrz nas jest taki krytyk, który powoduje, że mamy zahamowania przed wykonaniem jakiejkolwiek czynności i tracimy radość życia. Szukaliśmy więc sposobów, jak to zmienić. Mnie udało się odpowiedzieć na większość pytań, które sobie zadawałam. Wydaje mi się, że jestem na bardzo dobrej drodze do osiągnięcia celu, po który tu przyszłam – wyznała pani Violetta.
Andrzej Wójcik, wolontariusz KSON- u, sekretarz grupy diabetyków, z zawodu jest mechanikiem, kierowcą i budowlańcem. Przeszedł jednak wiele operacji, które uniemożliwiły mu dalsze wykonywanie takiej pracy. – Mam kilka zawodów wyuczonych, ale nie mogę w nich pracować. Szukam więc innej drogi, ale sam nie potrafię jej znaleźć. Chciałem by ktoś znalazł we mnie umiejętności, które mógłbym wykorzystać dla innych. Chcę być po prostu pożyteczny i rozwijać się – podkreśla pan Andrzej.
Zajęcia psychologiczne były jednym z elementów składowych warsztatów rozwoju zawodowego. W najbliższym czasie uczestnicy wezmą udział w pięciodniowych zajęciach grupowego i indywidualnego poradnictwa zawodowego oraz w stażach w zakładach pracy.
Angela
FOT. ANGELA
Projekt „Nowe kwalifikacje i umiejętności szansą na zatrudnienie osób niepełnosprawnych” jest współfinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych będących w dyspozycji Województwa Dolnośląskiego.