Michał Kasztelan, prezes MPGK, który wczoraj demonstrował pracę zamiatarki prezydentowi miasta Marcinowi Zawile, mówi o maszynie w samych superlatywach. Jest nowoczesna i sterowana elektronicznie.
Automatycznie dostosuje poziom tarcia do powierzchni, przez co szczotki nie ścierają się szybko. Poza tym ma regulowaną siłę wyrzutu nieczystości, którymi można równomiernie zapełnić skrzynię ciężarówki. – Ma także zraszanie: od lekkiego poprzez kurtynę wodną, co sprawia, że za zamiatarką nie unoszą się kłęby kurzu, jak to było w przypadku poprzedniego urządzenia – podkreśla Michał Kasztelan.
Cacko kosztowało nieco ponad 200 tysięcy złotych. MPGK – będąc spółką prawa handlowego – nie może korzystać z dotacji miasta i kupiło zamiatarkę z własnych środków. Stare urządzenie nie zostanie wycofane: będzie w rezerwie.
Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry, podkreśla, że czystość w mieście to jeden z priorytetów jego kadencji. Jest jednak przekonany, że sama zamiatarka całej stolicy Karkonoszy nie posprząta, a jedynie jej główne trakty. Aby był porządek, potrzebne jest współdziałanie wszystkich mieszkańców. – Nie mamy możliwości postawić na każdym rogu strażnika miejskiego, a ludzie wysypują śmieci, gdzie popadnie. Stąd apel o postawę obywatelską i zgłaszanie takich występków do straży miejskiej – mówi Marcin Zawiła.