Choć wcale nie zaprzecza, że służbowy bus Warki istotnie posłużył do nocnego wywozu gruzu z kamienicy przy Placu Ratuszowym. O co zatem chodzi? – O gruz i inne odpady budowlane z samej piwiarni Warka, które powstały w wyniku interwencyjnej naprawy przeciekającej rury w pionie kanalizacyjnym. Do awarii i naprawy rury doszło w trakcie meczów; ponieważ Euro 2012 wiąże się ze wzmożoną kontrolą inspekcji sanitarnych w pubach i restauracjach, jeden z pracowników lokalu postanowił czym prędzej pozbyć się gruzu i wykorzystał w tym celu busa do cateringu – tłumaczy Mariusz Krynicki.
I dodaje: - Oczywiście nie powinno dojść do takiej sytuacji. Pracownik zdecydował pochopnie bo nie miał wiedzy na ten temat. Chciał dobrze zrobił źle. Uważam, że niepotrzebnie wyciąga się tutaj nietrafne wnioski. Raz jeszcze pragnę podkreślić, że nie wywoziliśmy żadnego gruzu z naszych prywatnych mieszkań, natomiast bus użyty w jednorazowej „akcji” tego typu został gruntownie wyczyszczony.