Czy strażnicy miejscy w godzinach pracy mogą w lesie palić papierosy? - pyta pan Andrzej ze Szklarskiej Poręby.
Podczas spaceru 10 kwietnia około godziny 11.30 zauważyłem pojazd Straży Miejskiej w Szklarskiej Porębie, który mimo zakazu wjechał na drogę leśną prowadzącą na tzw. Złamany Mostek - opowiada nasz Czytelnik. - Za moment dwaj strażnicy wysiedli z auta i rozpoczęli rozmowę paląc papierosa Po kilku minutach wsiedli z powrotem do auta i odjechali. Ciekawi mnie co robili pracownicy SM w tym miejscu, bez żadnych przesłanek do interwencji (nie jechali tam na sygnałach). Ponadto wjechali na teren leśny mimo zakazu. Czy w takiej sytuacji są ponad prawem?
Straż Miejska w Szklarskiej Porębie ściśle współpracuje ze Strażą Leśną, a jednym z punktów tej współpracy jest kontrolowanie terenów leśnych pod kątem kradzieży drewna, nielegalnego wjazdu do lasu, palenia ognia w miejscach niedozwolonych, niszczenia terenów zielonych oraz infrastruktury leśnej – informuje p.o. komendanta Straży Miejskiej w Szklarskiej Porębie Patryk Pyczak. - Należy również wspomnieć, że w wymienionej okolicy na terenach leśnych umieszczone są przez Miasto Szklarska Poręba elementy infrastruktury, jak ścieżki rowerowe wraz z oznakowaniem, szałasy dla turystów itp., których stan również podlega kontroli Straży Miejskiej. W trakcie wykonywania czynności związanych z patrolowaniem terenów leśnych nie jest wymagane używanie w pojeździe służbowym sygnałów świetlnych.
W kwestii sprawy palenia papierosów oraz e-papierosów informuję, że w pojazdach służbowych Straży Miejskiej, zarządzeniem Komendanta Straży obowiązuje całkowity zakaz palenia tytoniu oraz elektronicznych papierosów, stąd dopuszczalne jest zatrzymanie pojazdu w miejscu dozwolonym i oddanie się temu nałogowi, nie pozostawiając po sobie nieczystości w postaci niedopałków. Po zapoznaniu się z dokumentacją dotyczącą wyjaśnienia ww. sytuacji funkcjonariusze, których sprawa dotyczy oświadczyli, że palony był papieros elektroniczny, nie powodujący w obszarach leśnych zagrożenia zaprószenia ognia - kończy P. Pyczak.