To informacja z Dziennika, który upatruje w tym kroku ministerstwa działań wymierzonych przeciwko korepetytorom w przyszłości. Douczeni w szkole uczniowie nie będą potrzebowali dodatkowych i płatnych zajęć, podczas których najczęściej wałkuje się to, czego nauczyciel nie zdążył lub nie wyjaśnił w klasie.
Od 2009 roku do podstawówek mają wejść dodatkowe zajęcia wyrównawcze z języka polskiego i matematyki. Podczas nich jedni uczniowie będą „douczani”, a inni dostaną szansę na rozwój swoich zainteresowań. Dodatkowe lekcje wejdą do planu po zajęciach. Jeszcze nie zdecydowano, czy będą obowiązkowe dla wszystkich, ale nie jest to wykluczone.
Zdaniem ministerialnych urzędników to recepta na zwiększenie skuteczności polskiej oświaty. Póki co wszechobecne korepetycje, które tworzą wtórny oświatowy rynek (często czarny), obnażają wady obecnego systemu.
Ale pomysł nie wszystkim się podoba. – Ministerstwo nie odkrywa Ameryki, bo zajęcia dodatkowe już są. Jednak nie uczniowie nie garną się do nich tłumnie – mówi nam jedna z dyrektorek jeleniogórskiej podstawówki. Rodzice utyskują, że ich dzieci mają dość szkoły w obowiązującym wymiarze godzin. – Są przepracowane. Dodatkowe trzy godziny na pewno ich nie zbawią, a jeszcze bardziej zniechęcą do tej formy nauki – twierdzi Joanna Malinowska.
Pedagodzy wytykają pomysłodawcom także inne niedorzeczności. Zapytani przez Dziennik wyrażają wątpliwość: dlaczego zajęciami dodatkowymi będą obciążeni jedynie uczniowie szkół podstawowych, którzy w sumie najrzadziej korzystają z korepetycji? Dlaczego tylko polski i matematyka, a nie - na przykład - języki obce? Prywatne lekcje zjawisko powszechne w liceach i gimnazjach i tam powinno się coś w tym temacie robić – mówią.
Z kolei sami nauczyciele podkreślają, że zamysł ministerialny na pewno nie zlikwiduje zjawiska korepetycji. – Trzeba by było gruntownie zmienić program nauczania a nie stosować półśrodki – podkreśla pragnący pozostać anonimowy polonista z Jeleniej Góry. Zdaniem wielu uczniowie (a często ich rodzice) wolą korepetycje, bo nie wiążą się ze szkolnymi rygorami i pozwalają na indywidualną i skuteczniejszą pracę nauczyciela z uczniem.