Dziewczęta i chłopcy zwiedzili stałą ekspozycję szkła artystycznego. W świat malarstwa przełomu wieków XIX i XX wprowadziła ich wystawa „Piękno do mnie przyszło”, na którą składają się obrazy Wojciecha Weissa z okresu zauroczenia piękną Aneri, Ireną. Przewodniczka opowiedziała młodym ludziom o tym, jak artysta zakochał się w swojej uczennicy, która przyszła do niego na kurs malarstwa, bo kobiet nie dopuszczano do studiów w Akademii Sztuk Pięknych. Na ekspozycji są także dzieła pięknej małżonki malarza.
Grupie bardzo podobała się Chata Karkonoska, ustawiona tu w 1914 roku przez Hugo Seydela, założyciela Muzeum Karkonoskiego. W typowym dla podgórskich miejscowości wnętrzu sprzed kilkuset lat zgromadzono autentyczne przedmioty codziennego użytku zebrane w różnych wsiach przez pasjonata Seydela. Dzieci dowiedziały się, dlaczego w dawnych czasach były tak krótkie łóżka. Dla ich rówieśników sprzed lat zresztą i tak nie były dostępne: dawni mali mieszkańcy spali na podłodze, a łóżko oraz pościel były zarezerwowane tylko dla gospodarzy.
Sama Chata Karkonoska stała się także inspiracją do kolejnej części muzealnych zajęć: rysunku. Jedni młodzi ludzie kolorowali szkic obrazujący wnętrze tego obiektu. Inni – kolorowali talerze nanosząc na nie wzory podyktowane wyobraźnią twórczą. I choć na dworze mżyło i kropiło, uczestnicy półkolonii nie myśleli o pogodzie zaabsorbowani tworzeniem i oglądaniem muzealnych „skarbów”.
– Polecamy takie zajęcia dla wszystkich grup zorganizowanych – mówi Aneta Firszt z działu edukacji Muzeum Karkonoskiego.