Politycy samorządowi - w dużej mierze związani z Platformą Obywatelską - zawiązują ruch pod nazwą "Dolny Śląsk - wspólna sprawa". W poniedziałek (1.03) we Wrocławiu 50 prezydentów, wójtów i burmistrzów spotkało się, aby podjąć nową inicjatywę.
To projekt otwarty dla innych. Mówi o tym, że mieszkańcy Dolnego Śląska są dla nas najważniejsi. W skład stowarzyszenia wchodzą wójtowie, burmistrzowie, ale co najważniejsze - prezydenci pięciu miast (Wrocław, Legnica, Wałbrzych, Jelenia Góra, Świdnica) - powiedział na wstępie konferencji prasowej w Jeleniej Górze, Jerzy Łużniak.
Politycy wśród priorytetów wymieniają m.in. sprawiedliwy podział środków unijnych, traktowanie samorządów jako partnerów, a także równomierny rozwój województwa.
Dolny Śląsk to nasza wspólna sprawa. Wszyscy przyjechali dlatego, że chcieli. Pracując wiele lat w samorządzie, chcemy dalej odpowiedzialnie wykonywać swoje role samorządowe - przekonywał Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia. - Polityka nadmiernie wkrada się w wątki samorządowe - tak nie powinno być. Wyznajemy zestaw wartości samorządowych i chcemy zmieniać rzeczywistość dla naszych mieszkańców - dodał J. Sutryk.
Zabiegamy o to, aby Dolny Śląsk rozwijał się wszędzie tak samo, aby mieszkańcy gminny oddalonej od A4 mieli poczucie, że mają taką samą szansę na realizowanie własnego modelu życia, jak mieszkańcy dużych miast - mówił Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha.
Nasze spotkanie to była w pewnym sensie odpowiedź na próby wpływania na samorządy. To jeden z fundamentów ustroju naszego państwa i niezależność finansowa jest najważniejszą rzeczą - dodał Roman Kaczmarczyk, burmistrz Lądka Zdroju.
Wkrótce ma się odbyć zjazd wyborczy zainicjowanego stowarzyszenia, a politycy nie kryją, że wśród celów są przyszłe wybory do Sejmiku Dolnośląskiego.