W środku nie łatwo psująca się żywność, ale towary ADG. Rejestracja obca – kierowca pewnie się nie wyrobił. – Po co ustanawiać zakaz wjazdu pojazdów dostawczych o tej porze, skoro się go nie przestrzega? – pytają mieszkańcy.
Straży miejskiej akurat nie było, choć nie można powiedzieć, że jest pod względem karania łamiących zakaz całkowicie bierna. Niedawno bardzo na rogu 1 Maja i Pocztowej w jej sidła wpadł kierowca osobowego auta jednego z lokali gastronomicznych. Dużemu się upiekło.
– Blisko kościoła prawosławnego wciąż parkują te same dwa pojazdy, a przecież nie wolno tu wjeżdżać – zwraca nam uwagę mieszkaniec śródmiejskiego traktu. Ale zakaz – mimo częstszych kontroli strażników miejskich – wciąż jest łamany.
Strażnicy wyjaśniają, że kierowcy tłumaczą się koniecznością wjazdu na trakt: najczęściej, że są jego mieszkańcami. Sporo ludzi ma też zezwolenie dla osób niepełnosprawnych. – A wcale na takich nie wyglądają. I jeżdżą drogimi bmw – zauważa pan Władysław z ul. 1 Maja. – Czy niepełnosprawnych stać na takie auta?
Przypomnijmy, że od lipca obowiązuje bezwzględny zakaz wjazdu samochodów na śródmiejski trakt – czyli ciąg ulicy 1 Maja i Konopnickiej oraz pobliskie uliczki starego miasta. Zakaz nie dotyczy jedynie pojazdów uprzywilejowanych, a tych – jak się okazuje – przybywa.