Nasza drużyna udała się już w piątek w nocy aby prócz rozegrania turnieju mogła zwiedzić stolicę kraju. Po przyjeździe dzięki uprzejmości Centrum Nauki Kopernik mogliśmy zwiedzić wystawę, sami doświadczyć jak skonstruowany jest świat, sprawdzić swoją siłę, później sam Mikołaj Kopernik dzięki sztucznej inteligencji powiedział nam, że nie zna się na piłce ale widzi w nas potencjał i mamy szasnę zostać Mistrzami Polski. Następnie udaliśmy się na starówkę, gdzie zrobiliśmy zdjęcie na tle Stadionu Narodowego, pod kolumną Zygmunta czy przy Pałacu Prezydenckim. O godzinie 18:00 czekała na zawodników niespodzianka. Dzięki uprzejmości Legii Warszawa mogliśmy obejrzeć mecz Legia Warszawa - Wisła Płock. Słuchanie "Snu o Warszawie" śpiewanego przez około 20 tysięcy kibiców to niesamowite przeżycie. Po meczu udaliśmy się do hotelu, gdzie mogliśmy zregenerować siły na następny dzień - opowiada Paweł Szabat, jeden z trenerów jeleniogórskiej ekipy.
W sobotę od samego rana na obiekcie OSiR Bemowo rywalizowały 35 zespoły z całego kraju. Pierwszy mecz w grupie zagraliśmy z nieobliczalni Tczew, który wygraliśmy 2:1 pomimo że musieliśmy odrabiać straty. Drugie spotkanie w grupie zagraliśmy z zespołem "Manieczki z Mań", który wygraliśmy 7:2. Ostatnie spotkanie to mecz o 1. miejsce w grupie z drużyną MOW Gostchorz. Bardzo rośli i silni zawodnicy bardzo szybko strzelili nam bramkę, jednak niesamowita ambicja naszego zespoły pozwoliła strzelić nam 3 gole i ostatecznie zająć 1. miejsce w grupie - relacjonuje trener. - Wydaje mi się, że to ten mecz pozwolił jeszcze bardziej uwierzyć chłopakom w końcowy sukces. W 1/8 Mistrzostw Polski trafiliśmy na kolejny zespół MOW-u, tym razem z Wojnowa. Kolejny raz gramy z zawodnikami o bardzo dobrych warunkach fizycznych, jednak nasz zespół wykorzystał swoją inteligencję piłkarską oraz swoje umiejętności techniczne wygrywając 3:0. Chwilę później rozgrywaliśmy mecz w 1/4 finału, gdzie naszym rywalem był zespół Usteckie Mewy. Tam bardzo łatwo wygrywamy 5:0, a swoje umiejętności zaprezentował przede wszystkim nasz kapitan Dawid Denc, aż sam Jacek Kurowski komentujący to spotkanie był w szoku. W półfinale trafiliśmy zespół Horyzont Kołaczkowo, który od kilku lat nie schodzi z podium mistrzostw. Był to mecz walki, determinacji. Mieliśmy w końcówce wiele szczęścia, gdzie piłka zatańczyła na naszej linii i przed stratą bramki uratował nas bramkarz Marek Kwiatkowski. Wynik końcowy 0:0 oznaczał, że czekają nas rzuty karne. Pierwszą bramkę dla nas zdobył Dawid Denc, po chwili niesamowitym refleksem wykazał się nasz bramkarz broniąc rzut karny. W drugiej kolejce do karnego podszedł Dawid Szafarz strzelając bardzo pewnie dał nam spory komfort psychiczny. Gdy do karnego podchodził jeden z rywali, trener Krzysztof Białkowski przewidział przyszłość mówiąc "Marek broni" i jesteśmy w finale. Tak również się stało i nasz bramkarz został bohaterem półfinału wprowadzając nas do finału Mistrzostw Polski - kontynuuje P. Szabat.
Finał to niesamowity mecz, oglądało go około 300 zawodników rywalizujących w turnieju, dodatkowo spora liczba kibiców oglądająca mecz poprzez Facebooka a wisienką na torcie był fakt, że mecz komentowali Dariusz Dziekanowski oraz Jacek Kurowski. W finale zmierzyliśmy się z zespołem z Sarnowa. Mecz od początku toczył się pod dyktando naszych rywali, jednak dzięki niesamowitej ofiarności, ambicji nasz zespół do przerwy remisował 0:0. Nasi rywale po przerwie zdobyli bramkę z rzutu rożnego co dało im spory komfort. My musieliśmy się otworzyć i zaatakować przez co mecz był bardziej otwarty. Drużyna z Sarnowa wykorzystała ten fakt strzelając nam jeszcze 2 bramki i w wielkim finale musimy uznać wyższość naszego zespołu. Po rozgrywkach przyszedł czas na rozdanie nagród. Nasz zespół w nagrodę otrzymał ogromny puchar, każdy z zawodników dostał medal oraz nagrody rzeczowe w postaci hulajnóg, piłek do nogi, książek o tematyce piłkarskiej, słuchawek, powerbanków oraz wiele innych gadżetów. Otrzymaliśmy również 65 calowy telewizor i zaproszenie na galę KSW, która odbędzie się w czerwcu na Stadionie Narodowym w Warszawie. Nasza drużyna wielokrotnie była nagradzana za grę fair play. Przykładem było stworzenie szpaleru przez naszą drużynę dla zwycięzców co nie zdarzyło się wcześniej, pod wrażeniem był Jacek Kurowski oraz wszyscy goście z Jackiem Krzynówkiem na czele. Po rozdaniu nagród była jeszcze loteria fantowa. Naszych dwóch zawodników wylosowało hulajnogi jednak jako, że już je otrzymali zrzekli się na rzecz innych zawodników. Ogromne Podziękowania należą się fundacji "Moja Fundacja" - to ich założyciele Piotr Karnia i Michał Ślemp wierzyli w nas od samego początku. Podziękowania należą się również trenerom Tomaszowi Walczakowi z Pub Gola Jelenia Góra, Marcinowi Ramskiemu z Lechii Piechowice, Olegowi Marczyszynowi z Victorii Jelenia Góra, którzy również mieli swoich przedstawicieli w Drużynie Marzeń. Po wręczeniu nagród trenerzy reprezentacji Polski powołali 18 zawodników, którzy udali się na zgrupowanie kadry Polski do Ząbek. Ten zaszczyt przypadł również dwóm naszym zawodnikom Dawidowi Denc oraz Markowi Kwiatkowskiemu, którzy obecnie do 6 maja będą trenować pod okiem trenerów reprezentacji Polski Dzieci z Domów Dziecka - dodał szkoleniowiec Drużyny Marzeń.
Skład Drużyny Marzeń Jelenia Góra: Marek Kwiatkowski - Dawid Denc, Patryk Romański, Marcin Czuperski, Brajan Mazur, Mateusz Stachowicz, Marcel Pikuła, Dominik Rączko, Dawid Szafarz, Marcel Szpak. Trenerzy: Paweł Szabat, Krzysztof Białkowski.