Wiąże się to z brakiem jakichkolwiek zainteresowań, ambicji i planów. Współczesna młodzież woli całymi dniami przesiadywać na ławkach w parku pijąc piwo, paląc papierosy, grać w gry komputerowe, oglądać telewizję, aby tylko nic nie robić.
Młodzi ludzie tracą przy tym cały swój wolny czas, który mogliby poświęcać choćby na szukaniu czy poszerzaniu swoich umiejętności. Nie mowa tutaj o dodatkowych zajęciach zajmujących całe popołudnia, ale o dodatkowej pasji, co zabierałaby chociaż kilka godzin tygodniowo. Wpłynęłoby to bardzo pozytywnie na uczniów, ponieważ przy zadanych wcześniej pytaniach mogliby z dumą i pewnością na nie odpowiedzieć. Niestety tak nie jest ...
Z obserwacji wynika, że na przeciętną trzecią klasę przypada średnio jedna, dwie osoby, które wiedzą co chcą robić w przyszłości i zdecydowane idą do szkoły średniej, która przygotuje ich odpowiednio do zawodu czy studiów. Reszta poddaje się przypadkowi. Część idzie do szkół wybranych przez rodziców i nie ma żadnego wpływu na ich decyzje. Inni pójdą do szkoły, która ich ostatecznie przyjmie. Jeszcze inni wybiorą placówkę tylko dlatego, że idą tam ich koleżanki lub koledzy.
Większość uczniów podchodzi do wyboru przyszłości niepoważnie, nie zdając sobie sprawy, że dla większości z nich jest to już ostatnia szkoła, która ewidentnie wpływa na ich dalsze życie.
W te sprawy starają się ingerować nauczyciele. Na lekcjach odbywają się rozmowy, bardzo często z pedagogiem szkolnym, rozdawane są ankiety i różnego rodzaju broszurki.
Jednak i to nie wystarcza, dlatego warto uczulić rodziców tych młodszych i starszych dzieci, aby nie bali się poruszać w domu tematów związanych z przyszłością swych pociech. – Nie pozwólcie aby wasze dzieci przetraciły całe dzieciństwo na robieniu głupot i przy okazji schodzeniu na złą drogę!