Posłanka–elekt Małgorzata Sekuła–Szmajdzińska pojawiła się w Jeleniej Górze, aby za pośrednictwem lokalnych mediów podziękować wyborcom za znakomity wynik, jaki osiągnęła. Liderka listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej uzyskała drugi wynik w okręgu legnicko–jeleniogórskim. Zagłosowało na nią 41 480 osób. Więcej uzyskała tylko wicemarszałek Sejmu – Elżbieta Witek z PiS (46 171).
Jestem zaskoczona i wzruszona tym wynikiem. Jakbym połowę z tego dostała, to już by było świetnie. To trzeci wynik w Polsce ze wszystkich kandydatów Lewicy, a wśród kandydatów SLD mam najlepszy wynik - mówiła na wstępie Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska, która dziękowała wyborcom za zaufanie.
Nie było mnie 4 lata, ale mieszkańcy mnie nie zapomnieli. Wracam i tym bardziej jest mi miło. Lewica jest Polsce bardzo potrzebna i dobrze, że doszło do połączenia sił. Teraz musimy to mądrze wykorzystać w pracy parlamentarnej, choć mamy świadomość, że nie będzie łatwo, bo kto inny rządzi - kontynuowała przyszła posłanka.
Polityczka SLD zapewnia, że w sprawach ważnych dla regionu zamierza współpracować ze wszystkimi parlamentarzystami.
Jestem osobą dialogu - nie mam problemu rozmawiać z każdym. Panią marszałek Elżbietę Witek znam i mam z nią dobre relacje, mogę z nią normalnie rozmawiać - podkreśliła M. Sekuła-Szmajdzińska.
Zaskakująco dobry wynik numeru jeden na liście SLD sprawił, że Lewica zgarnęła w okręgu wyborczym nr 1 drugi mandat, który przypadł Robertowi Obazowi z Wiosny. Zarówno Sekuła-Szmajdzińska, jak i Obaz zamierzają otworzyć główne biura poselskie w Jeleniej Górze.
Mamy z Robertem robotę do wykonania i cieszę się, że tak się stało - wyznała warszawianka, która mając świadomość bycia w opozycji nie chce składać konkretnych obietnic, że coś załatwi dla miasta i regionu, ale zapewnia, że ma wiele pomysłów, za którymi będzie lobbować. Mowa m.in. o funduszu na rewitalizację zabytków, co ma pomóc odzyskać blask dolnośląskim (i nie tylko) budynkom. - Trzeba ponad podziałami o tym pomyśleć - zaznacza przedstawicielka SLD.