Czwartek, 21 listopada
Imieniny: Janusza, Konrada
Czytających: 11101
Zalogowanych: 92
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Dzielnicowe rozbicie

Piątek, 20 stycznia 2006, 0:00
Aktualizacja: Wtorek, 7 marca 2006, 0:03
Autor: TEJO
Jelenia Góra: Dzielnicowe rozbicie
Fot. Radek Tański
Choć mieszkańcy stolicy Karkonoszy często mówią, że w mieście są dzielnice, to faktycznie – takich nie ma. A może warto powalczyć o ich powstanie? Gdyby istniały, zwiększyłaby się autonomia poszczególnych części miasta.

Sobieszów, Zabobrze, Jagniątków, Cieplice, Maciejowa – nazywając tak te rejony Jeleniej Góry, stosujemy jedynie określenia geograficzne. Bo w świetle prawa stolica Karkonoszy nie ma wewnętrznego podziału na dzielnice miasta.

Tymczasem mieszkańcy części oddalonych od centrum często skarżą się, że rejony miasta położone dalej od ratusza są gorzej traktowane. Walczą też o swoją tożsamość.

Głośna była akcja Stowarzyszenia „Miłośnicy Cieplic”, kiedy jego członkowie urodzeni w Cieplicach Śląskich Zdroju, domagali się, aby w dowodach osobistych nie pisano, że przyszli na świat w Jeleniej Górze.

Cieplice włączono do granic admistracyjnych Jeleniej Góry w 1975 roku. Podobnie stało się wówczas z Sobieszowem. Później stolica Karkonoszy „zaanektowała” Maciejową. Ostatnią autonomiczną miejscowością, która weszła w granice stolicy Karkonoszy, był Jagniątków.

Zdaniem wielu mieszkańców, takie przyłączenie tylko pogorszyło standard życia w peryferyjnych częściach miasta. Inwestycje zaczynano tam zawsze później niż w centrum.

Przykład to trwający remont placu Piastowskiego. Ciepliczanie czekali na modernizację nawierzchni tego miejsca kilka lat.

Z kolei w Jagniątkowie jest niewiele inwestycji. Dzięki uporowi i staraniom Józefa Gajewskiego, radnego, który mieszka w tej dzielnicy miasta, udało się wybudować parking nieopodal domu Hauptmanna.

Ale w miejscowości pilnego remontu wymaga wiele kamienic, które są w fatalnym stanie technicznym.

Ludzie są przekonani, że gdyby przyłączone do Jeleniej Góry części miasta miały więcej autonomii, łatwiej by było pozyskać pieniądze na modernizacje, remonty i inwestycje.
Sytuacja dotyczy też większych osiedli. Na Zabobrzu mieszka ponad 30 tysięcy jeleniogórzan. – To powinna być dzielnica – uważa część z mieszkańców tej części miasta.

Oponenci wskazują, że w takiej sytuacji wzrosną koszty administracyjne. Gdyby powstały dzielnice, to trzeba by było zorganizować tam urzędy dzielnicowe i zatrudnić ludzi do ich obsługi.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Ile książek w roku czytasz? Audiobooki i e-booki też się liczą.

Oddanych
głosów
613
Jedną
6%
Kilka (3-5)
19%
Dużo (6-12)
17%
Bardzo dużo (więcej niż 12 rocznie)
29%
Czytam od przypadku do przypadku (wolę internet od książek)
9%
Wcale nie czytam książek
21%
 
Głos ulicy
Czy Teatry Uliczne w tym roku się podobały?
 
Warto wiedzieć
Upadek Niemiec: Rząd się rozpadł, a recesja za rogiem
 
Rozmowy Jelonki
Zielone pogranicze
 
Aktualności
Autobusy nie dają rady
 
Karkonosze
Rozszerzenie Karkonoskiego Parku Nadowego – za i przeciw
 
Okiem fotografa
Co popada śnieg, to zaraz stopnieje
 
112
Kolizja z autobusem

Jedzenie na telefon

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group