Jelenia Góra: Eksmisje na własne życzenie
Aktualizacja: 9:52
Autor: UM
Przykładem jest eksmitowana ostatnio jeleniogórzanka, H.B. - Po latach mieszkania w domu przy ul. Wolności została wyeksmitowana z tamtego lokalu w 2008 r. Pozostawiła za sobą dług w wysokości 16.125 zł. Przeniesiono ją do innego mieszkania przy ul. Długiej. Ze względu na chorobę i niepełnoletnie (wówczas) dziecko otrzymała luksusowe w tej sytuacji mieszkanie (2 pokoje, kuchnia, łazienka, przedpokój) z miesięcznym czynszem 260 zł. Nie opłacała go w ogóle. Odsetki, koszty komornicze, itp. sprawiły, że łączny koszt jej zadłużenia, tylko z tytułu zamieszkiwania przy ul. Długiej wyniósł na koniec września br. prawie 22,3 tys. zł. W tym czasie (2008 – 2012) H.B. korzystała z wielu form pomocy, bo poza otrzymywaną przez nią rentą MOPS wypłacał jej zasiłek, otrzymywała także pomoc (finansową i rzeczową) na uczącą się wtedy córkę. Ze względu na rosnące długi i brak jakiejkolwiek próby ugody zdecydowano się na skierowanie sprawy do sądu i w konsekwencji eksmisję. Ze względów społecznych (przedłużająca się choroba) lokal socjalny, na jaki otrzymała przydział jest wyposażony we własne w.c - pisze Cezary Wiklik.
- Eksmisja jest ostatecznym, dramatycznym krokiem samorządu w stosunku do lokatora – mówią pracownicy, zajmujący się tymi sprawami. – Nie mamy jednak innego wyjścia, bo z drugiej strony na mieszkania komunalne oczekuje ponad 3 tys. jeleniogórskich rodzin, także z dziećmi i też bez znaczących dochodów, niemniej z reguły realizujących obowiązki czynszowe po otrzymaniu własnego lokum.
- Sprawa pomocy społecznej w każdej formie jest dla mnie jedną z najistotniejszych – powiedział Marcin Zawiła, Prezydent Miasta. – Chodzi jednak o to, by nie była ona formą prostego rozdawnictwa pieniędzy. Jeśli na pomoc społeczną wydajemy z budżetu Miasta ponad 44 mln złotych, to tym bardziej każda złotówka musi być szczegółowo oglądana. Nie będziemy oszczędzać pieniędzy tam, gdzie są one potrzebne, ale też będziemy wymagać realizowania fundamentalnych obowiązków lokatorskich, jakim jest m.in. opłata czynszu. Ale też będziemy w tym pomagać. Jelenia Góra realizuje program odpracowywania czynszu. Każdy zadłużony lokator może (i powinien) przyjść do Urzędu, przedstawić swoje problemy, umówimy się co do ratalnej spłaty zadłużeń, uruchomimy po podpisaniu ugody i spełnieniu warunków, zasiłki mieszkaniowe. Zaproponujemy „odrobienie” części długów w pracach na rzecz Miasta. Mamy ten system tak opracowany, że to „odrabianie” nie koliduje z przepisami skarbowymi, więc jest drogą do skutecznego niwelowania zadłużeń, z której wiele rodzin już skorzystało i korzysta. Ale właśnie w interesie i w imieniu tych rodzin niereformowalni dłużnicy będą podlegali eksmisjom i rygorom komorniczym - twierdzi prezydent.