Artystów przywitał ksiądz Bogdan Żygadło, proboszcz parafii świętych Erazma i Pankracego. - Kto śpiewa, modli się podwójnie! - mówił kapłan szczególnie serdecznie witając pastora Edwina Pecha, proboszcza Ewangelicko-Augsburskiej Parafii Wang w Karpaczu i – zarazem – jednego z chórzystów chóru ekumenicznego “Wang”.
W pierwszej części koncertu zaśpiewał chór Quo Vadis, który od czterech lat działa przy parafii pw. Imienia Najświętszej Marii Panny w Kowarach. Zespół pod dyrekcją Moniki Musiałek rozpoczął występ radosnym “Hosanna!”, ale rychło zmienił repertuar na pieśni nawiązujące do Drogi Krzyżowej, Golgoty oraz śmierci Jezusa Chrystusa na krzyżu. - Nie są to jednak utwory smutne do końca, bo w swej głębi niosą radość, którą wszyscy czujemy w naszych sercach, bo przecież zbliża się też Zmartwychstanie – mówił Bernard Stankiewicz, pomysłodawca i prowadzący wydarzenie.
Później wystąpił Chór Ekumeniczny “Wang” z Karpacza, którym dyrygował wspomniany Bernard Stankiewicz. Ten zespół, z kolei, istnieje od lat 20, ale skład zmienił się znacznie w stosunku do pierwotnego. Muzycy uraczyli słuchaczy przepięknymi wykonaniami rozmaitych pieśni pasyjnych i wielkopostnych, śpiewanych zarówno po polsku, jak po łacinie, a nawet po czesku. Zabrzmiały śpiewane modlitwy oraz kantyki ekumeniczne ze wspólnoty Taize. Jednym z nich – na zakończenie – obydwa chóry zaśpiewały razem.
Zaznaczmy, że muzycy, którzy zaśpiewali na wysokim poziomie artystycznym, nie są profesjonalistami. - To amatorzy, którzy kochają i chcą śpiewać – zauważył Bernard Stankiewicz. - Ksiądz Bogdan Żygadło zaprosił artystów do ponownych występów w Bazylice przy innych okazjach.