Wnętrze byłego dworcowego baru, w którym dziś działa część „Orient-Expressu”, czyli Karkonoskiego Salonu Sztuki, nadało fotografiom Eweliny Korcali, na co dzień uczennicy Zespołu Szkół Ekonomiczno-Turystycznych w Jeleniej Górze, szczególnego znaczenia. Stała ekspozycja zakątka w postaci torów kolejowych i dawnych urządzeń kolejnictwa stanowiła tło wernisażu wystawy zatytułowanej „Enigma”. Agnieszka Romanowska, koordynatorka projektu „Foto-ruszenie”, podziękowała właścicielce lokalu za udostępnienie miejsca.
Ewelina Korcala, która – jak pisze – dzięki fotografiom spogląda na świat trochę z innej strony – nie ukrywa, że nie przywiązuje większej wagi do fotograficznych zasad. Ale mija się tu nieco z prawdą, bo jej zdjęcia są bardzo poprawne pod względem zarówno kompozycyjnym, jak i zawartościowym. Dziewczyna przyznaje, że fotografuje to, co ją interesuje, dlatego wystawa nie jest cyklem narracyjnym skupionym wokół jednego tematu.
To raczej zbiór fotografii różnych, z rozmaitych miejsc i osadzonych w innej stylistyce: mamy więc troszkę fotografii „formalnej”, gdzie rolę nadrzędną odgrywa kompozycja. Są też zdjęcia z ulicy, a także kadry, gdzie swój obraz zapisało światło pochodzące ze zniczy i świec. lub strugi wody z fontanny. Krótko: udany debiut Eweliny, której można śmiało wróżyć wiele jeszcze przystanków na fotograficznej drodze.
Wystawie przygrywała z sąsiedniej sali muzyka towarzysząca uroczystościom z okazji 65-lecia Zespołu Szkół Ekonomiczno-Turystycznych, którego byli i obecni pracownicy oraz absolwenci świętowali jubileusz. Część z gości trafiła także na wernisaż. Jutro na wystawowy finał „Foto-ruszenia” Patrycja Zalewska w „Belfaście” pokaże zdjęcia w ekspozycji zatytułowanej „(Auto)ironicznie w Krainie (kosz) Marów”. Na koniec w Książnicy Karkonoskiej projekcja filmu „Futro: portret wyobrażony Diane Arbus (Książnica Karkonoska, 15 X, o godz. 18 ).
W związku z wątpliwościami co do finansowania „Foto-ruszenia” wyrażonymi przez niektórych internautów na naszym forum, Agnieszka Romanowska wyjaśnia, że żaden z autorów fotografii nie dostał ani złotówki za wystawę. Skromne honorarium wypłacono jedynie prelegentowi. W sumie na festiwal przeznaczono sześć tysięcy złotych z budżetu miasta, oraz tysiąc ze środków Książnicy Karkonoskiej. Za te pieniądze wydrukowano plakaty oraz dostępne gadżety, a także pocztówki z prezentacją poszczególnych twórców. Z tych środków pokryto także koszty pobytu gości z Republiki Czeskiej.