O tym, jak kosztowne może być nielegalne sprzedawanie fajerwerków, przekonał się wczoraj jeleniogórzanin, który ustawił swoje stoisko z petardami przy ulicy 1 Maja. Po kontroli straganu przez strażników miejskich okazało się, że sprzedawca na rozłożenie stoiska oraz sprzedaż materiałów nie ma żadnych zezwoleń.
Na pytanie co zrobiłby, gdyby ktoś porzucił ogień pod jego stoisko znajdujące się nieopodal setek przechodzących obok mieszkańców, handlarz odpowiedział, że uciekałby jak najdalej. Nieodpowiedzialnego sprzedawcę ukarano wysokim mandatem karnym.
Takie same kary czekają na innych „dzikich” handlowców, których co roku przed sylwestrem nie brakuje. Przed rozpoczęciem handlu pirotechniką amatorską warto więc pomyśleć o uzyskaniu niezbędnych zezwoleń.
– Podstawą jest uzyskanie odpowiedniego wpisu do ewidencji działalności gospodarczej, który uprawnia do takiej sprzedaży – mówi nadkom. Edyta Bagrowska, rzecznik jeleniogórskiej policji.
Ponadto sprzedający ma obowiązek posiadania zezwolenia na umiejscowienie stoiska. Ze względu na bezpieczeństwo nie wszędzie takie towary można bowiem sprzedawać. Za brak zezwoleń grozi natomiast kara grzywny lub ograniczenia wolności.
W przypadku kiedy stoisko ustawiane jest na pasach ruchu, o zezwolenie należy się zgłosić do miejskiego zarządu dróg i mostów. Jak się jednak okazuje, w tym roku o taki dokument zwrócił się tylko jeden sprzedawca z ulicy Poznańskiej. – Wniosek o wydanie zezwolenie trzeba złożyć co najmniej dwa tygodnie wcześniej, a koszty jakie płaci się od zajmowanego pasa są znikome. Przykładowo za trzy dni handlowania na kilku metrach jest to około 15 złotych – mówi Czesław Wandzel, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jeleniej Górze.
Jeżeli jednak planujemy rozstawienie swojego stoiska na innym placu niż pas ruchu, o zgodę należy wystąpić do zarządcy terenu, który wyznaczy plac oraz określi stawkę opłat.