Zespół jeleniogórski obawiał się spotkania z dzisiejszym rywalem. W drużynie z Olkusza grają zawodniczki, które jeszcze w ubiegłym sezonie występowały na parkietach ekstraklasy.
Początek spotkania należał jednak do zespołu jeleniogórskiego, który po 10 minutach prowadził 6:3. Później Srebrne Lwice zabrały się za odrabianie strat i w 15 minucie było już 7:7, a kolejne minuty upływały pod znakiem wyrównanej walki „bramka za bramkę”. Dopiero w ostatniej minucie pierwszej części gry podopieczne Mirosława Urama odskoczyły rywalkom na 2 punkty i do przerwy było 17:15.
Po zmianie stron Finepharm zdobywał coraz większą przewagę. W 40 minucie było 22:18. Przez kolejnych kilkanaście minut, dzięki świetnej grze obronnej Finepharmu, przyjezdne nie zdołały rzucić ani jednej bramki. Tymczasem jeleniogórzanki znakomicie realizowały założenia co do gry w ataku, sukcesywnie podwyższając prowadzenie. W 53 minucie było już 30:18.
Końcowe minuty spotkania to kontrolowanie wyniku przez Finepharm, który cały czas grał w osłabieniu bowiem kolejne zawodniczki otrzymywały kary 2 minut. Wysoki dystans udało się jednak utrzymać i mecz zakończył się zwycięstwem podopiecznych Mirosława Urama 32:23.
Zwycięstwo cieszy tym bardziej, że SPR upatrywany jest jako główny kandydat do awansu do ekstraklasy.