Związkowcy mówią, że różne spółki PKP nie płacą za użytkowanie torowisk, co powoduje, że Polskie Linie Kolejowe nie mają pieniędzy na remonty. Stan torowisk to katastrofa dla regionu: podróżni często wybierają nie pociągi, ale autobusy. Przekonują też, że w innych regionach Polski kolejami jeździ się wygodniej i szybciej.
Grażyna Koziołkiewicz ze związku dyżurnych ruchu twierdzi, że brak inwestycji na linii z Wrocławia do Jeleniej Góry oznacza zmniejszanie połączeń kolejowych a co za tym idzie redukcje w zatrudnieniu.
Protestujący dodają, że brak pieniędzy powoduje, że nie ma środków na wkład własny, aby można było skorzystać z unijnych dotacji.
Związkowcy zapowiadają, będą głodować aż do skutku. Protestujący kolejarze nie wykluczają, że przestaną przyjmować płyny.