Zdaniem Marka Woźniaka, prezesa spółki MZK w Jeleniej Górze, problem odpowiedniej głośności komunikatów w MZK istnieje od lat. Co roku osoby niedosłyszące składają pisma z prośbą o podgłaśnianie informacji dla pasażerów. Kiedy jednak MZK przychyla się do ich prośby i komunikaty są puszczane głośniej, zaczynają się protesty …najczęściej mieszkańców Zabobrza.
- Jesteśmy pomiędzy młotem a kowadłem. Co kilka miesięcy to podgłaśniamy komunikaty, to znowu je musimy wyciszać. Wnioski mieszkańców dotyczą bowiem nie tylko nocy, ale i dnia. Wielu ludzi pracuje na nocne zmiany i za dnia chce mieć spokój. Najczęściej wnioski wpływają od Jeleniogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Kiedy z kolei przyciszamy informacje dla pasażerów, otrzymujemy pisma od organizacji niepełnosprawnych. Nam zależy na zadowolonych pasażerach, ale ten problem nie ma chyba dobrego rozwiązania – mówi Marek Woźniak, prezes MZK w Jeleniej Górze.
Tymczasem Aleksandra Chrzanowska-Frątczak, pełnomocnik zarządu JSM wyjaśnia, że mieszkańcy skarżą się tylko na zbyt głośne komunikaty nocą. W dzień nikomu one nie przeszkadzają. - Czy problem wynika więc z lenistwa kierowców, którym nie chce się zmieniać głośności komunikatów w dzień i w nocy? – pytają niedosłyszący pasażerowie.