Rozczarowali się trochę ci, którzy przybyli na plac przy kościele przy ul. PCK zwabieni słynnymi nazwiskami firmującymi 20. edycję święta. Już w sobotę okazało się, że nie przyjechał anonsowany Krzysztof Zanussi. W niedzielę na próżno było wypatrywać Włodzimierza Lubańskiego i Jerzego Gorgonia, legendarnych gwiazd polskiego futbolu, którzy mieli uświetnić swoją obecnością festyn.
Obydwu usprawiedliwił ks. prałat Józef Stec, proboszcz parafii i gospodarz Święta Matki. – Pan Włodzimierz musiał komentować mecz Polska – Dania w telewizji, a Jerzy Gorgoń zaczyna sezon przygotowań swojej szkółki.
Te nieobecności nie zaważyły jednak na niewątpliwym sukcesie jubileuszowego Święta Matki. Wśród bogatego programu każdy znalazł coś dla siebie. Imprezę sprawnie i z humorem poprowadził najlepszy konferansjer wśród samorządowców i najlepszy samorządowiec wśród konferansjerów: Olgierd Poniźnik, burmistrz Gryfowa Śląskiego.
– Pijcie stecowiankę! – zachęcał sypiąc dowcipami. – Mamy jeszcze miejsca siedzące, potem będą stojące, a na koniec leżące – dodał. Zebrani raczyli się małym jasnym, ale z umiarem. – Zresztą na święto u księdza Steca nawet najbardziej zatwardziali ciepliccy amatorzy trunków zapowiedzieli, że nie będą ich nadużywać – mówił O. Poniźnik.
Musztrę paradną Gwardii Matki Bożej Miłosierdzia, która otworzyła festyn, obejrzeli zaproszeni goście. Samorządowcy, a wśród nich prezydent Marek Obrębalski i jego zastępca Zbigniew Szereniuk, Hubert Papaj, szef rady miasta oraz radny Krzysztof Mróz. Była posłanka Marzena Machałek, poseł Marcin Zawiła (wygrał w loterii doniczkę) i ekssenator Tadeusz Lewandowski (ufundował rower). Wśród VIP-ów zauważyliśmy mł. insp. Zbigniewa Ciosmaka, komendanta miejskiego policji.
Czas umilały gościom występy zespołów ludowych i szkolnych. Na scenie śpiewali i grali „Podgórzanie”. Na szczególne brawa zasłużyli uczniowie Szkoły Podstawowej nr 2 w Jeleniej Górze. Dali pokaz tańca, gry na instrumentach oraz próbkę najwyższych chóralnych umiejętności. A to podczas prawykonania „Litanii do Najświętszej Maryi Panny w Bardzie Śląskim” Joachima Goerlicha. Utwór w wykonaniu chórzystów z „dwójki”, solistów oraz młodych filharmoników PSM II st. pod dyrekcją Stefana Strahla można było usłyszeć w kościele.
W tym samym czasie na boisku rywalizowali w meczu piłkarskim „Gwardziści Miłosierdzia” z policjantami. Stróże prawa okazali się skuteczniejsi i wygrali starcie. Przy kościele cały czas trwała loteria fantowa. Każdy los wygrywał i festynowicze wychodzili obładowani nagrodami. Te były różne: od wielkich donic, poprzez specjalną kołdrę ufundowaną przez radną Zofię Czernow, po rowery.
Po godz. 16 tłumy fanów wysłuchały Piotra Szczepanika, który swoimi piosenkami bawi już kolejne pokolenie. – Specjalne pozdrowienia na żywo z koncertu Szczepanika! – mówił do słuchawki telefonu komórkowego jeden z mężczyzn, podczas gdy w tle z głośników płynęły „Żółte kalendarze.
Festyn na placu przy kościele Matki Bożej Miłosierdzia zakończy się około godz. 22. W programie przewidziano jeszcze Majówkę - Uwielbienie z Maryją prowadzone przez Leopolda Twardowskiego oraz występ Leona Kołtowskiego, który zaproponował muzykę lekką i przyjemną.