– Zostaną podniesione szlabany i mieszkańcy będą mogli bez zatrzymywania się wyjechać za granicę – mówi kapitan Joanna Woźniak, rzecznik prasowy Łużyckiego Oddziału Straży Granicznej w Lubaniu. Mogą minąć ją też w dowolnym miejscu, nie tylko na oznakowanym przejściu. Pod jednym warunkiem: że nie złamią innych przepisów.
– Jeśli przechodzimy do Czech w Karkonoszach, powinniśmy chodzić po szlakach. W parku narodowym można poruszać się bowiem tylko po wyznaczonych traktach – przypomina Joanna Woźniak. Przypomina, że za granicą powinniśmy mieć przy sobie dowód tożsamości, dowód osobisty albo paszport.
Po 20 grudnia będziemy mogli swobodnie poruszać się we wszystkich państwach Unii Europejskiej oraz wchodzących w skład traktatu w Schengen (poza Anglią i Irlandią).
Czy wkrótce straż graniczna przestanie być potrzebna? – Nie. Będziemy prowadzili więcej kontroli aut wjeżdżających do Polski – wymienia rzeczniczka. – Bedziemy sprawdzać, czy ktoś nie przemyca do nas śmieci, albo niedozwolonych towarów.
Tyle, że już nie bezpośrednio na granicy a na drodze prowadzącej do niej.
A co zyskają mieszkańcy? – Na pewno powstanie większa więź z sąsiadami – wymienia starosta jeleniogórski Jacek Włodyga. – Być może więcej ludzi podejmie pracę za granicą. I odwrotnie.
Powiat jeleniogórski już robił rozeznanie wśród firm czeskich, zajmujących się naprawą dróg. Co prawda jeszcze Czesi polskich dziur na drogach nie łatają, ale w przyszłości kto wie...
Z niepotwierdzonych informacji wynika, że w czwartek w regionie nadgranicznym dawnego woj. jeleniogórskiego ma przebywać prezes rady ministrów Donald Tusk.
Na zdjęciu – przejście w Jakuszycach.