Droga na Riwierę Olimpijską, z przerwą na nocleg w Nowym Sadzie na Serbii, przebiegła bez większych utrudnień. Ci, którzy mieli kłopoty krążeniowe wcześniej zaopatrzyli się w specjalne leki, dzięki czemu kilkugodzinną podróż wygodnym autokarem znieśli bez komplikacji. Co cztery godziny, w czasie przerw, wykonywaliśmy specjalne ćwiczenia pobudzające krążenie w nogach. Całą drogę umilał uczestnikom swoimi opowieściami o historii mijanych terenów i ciekawostkach pan Zygmunt – pilot, opiekun grupy.
Na miejscu w Leptokarii czekał bardzo przyzwoity hotel. Dwuosobowe pokoje z łazienkami, z windą, restauracją, barem i basenem z ciepłą wodą - to warunki które spełniały nasze oczekiwania. Na miejscu był też rezydent, który wraz z pilotem opiekował się grupą, tłumaczył i zajmował się organizacją wycieczek. W odległości około 200 metrów od hotelu do naszej dyspozycji mieliśmy wydzieloną plażę z leżakami i parasolami chroniącymi przed słońcem. Wystarczyło zamówić sobie wodę lub kawę, by mieć zagwarantowane miejsce na tej czystej, wyposażonej w liczne bary, serwującej posiłki w umiarkowanej cenie plaży – opowiadają uczestnicy.
Podczas 14-dniowego pobytu zaledwie dwa dni były pochmurne.
Ten czas wykorzystaliśmy – mówi pani Henryka ze Stowarzyszenia Inwalidów Wzroku na sprawnie zorganizowane wycieczki. - Zwiedziliśmy pogórze Olimpu, Litohoro, starą wioskę Pantelejmona, Kokkino Nero wraz z leczniczymi błotami, a dodatkowo mogliśmy skorzystać z wycieczek do Aten, na wyspę Skiatos statkiem pirackim, Meteory (wiszące klasztory), mile spędzić „grecki wieczór” z tańcami i tradycyjnymi potrawami.
Hotelowa restauracja serwowała śniadania i obiadokolacje w postaci „bufetu szwedzkiego” - dania charakterystyczne dla kuchni śródziemnomorskiej, były zatem owoce morza, wspaniale przygotowana jagnięcina, dolmadakia (gołąbki zawijane w winogronowe liście) do tego owoce, kawa, herbata i napoje, co zaspokajało najbardziej wysmakowane gusta.
Niczego nie musieliśmy dokupować, a wieczory w plażowych restauracjach spędzaliśmy przy wspaniałym greckim winie serwowanym w umiarkowanych, odpowiadających polskim, cenach. Był też czas na zakupy, a przy ogromnej ofercie, także sąsiedniej Paralii, było w czym wybierać. Właściwie te dwa tygodnie minęły jak z bicza strzelił – mówi pan Marek
To już trzeci zbiorowy wyjazd jeleniogórzan na Riwierę Olimpijską, można więc mówić o pewnej specjalizacji turystycznej.
Następny wyjazd organizowany jest w terminie od 19 września do 1 października br. Tym razem – mówi pani Anna z KSON - miejscem docelowym jest Peloponez. To historyczne miejsce stanowiące najdalej na południe wysuniętą część Półwyspu Bałkańskiego i kontynentalnej Grecji. Znajduje się między Morzem Jońskim, a Egejskim połączony z lądem Przesmykiem Korynckim. Jedziemy tym samym, luksusowym autokarem z miłą i sprawną obsługą do Ankony we Włoszech, gdzie autokar wjeżdża na prom. Wycieczkowicze rejs do portu w Grecji - Patra spędzą na promie, mając do dyspozycji kilka pokładów ze sklepami, barami, dyskotekami, kinem, kasynem, restauracjami, basenem itp. oraz w zabezpieczonych czteroosobowych kajutach. Na Peloponezie zakwaterowanie nastąpi w czterogwiazdkowym hotelu Rodini Beach Hotel w Psathopyrgos blisko morza z piękną plażą, basenem, barami, itp. W pokojach dwuosobowych z łazienkami bez barier, również z dwoma posiłkami dziennie. W cenie wyjazdu zaplanowane są wycieczki do Olimpii – miejsca starożytnych igrzysk olimpijskich wpisanego na światową listę UNESCO i Kalavrity z przejazdem zębatą kolejką. Cena wrześniowej wyprawy na Peloponez to 2340 zł od osoby. Cena zawiera przejazd autokarem, rejs promem, noclegi, wyżywienie HP (śniadania i obiadokolacje), w/w wycieczki, opiekę pilota rezydenta i obowiązkowe ubezpieczenie. Warto się „doubezpieczyć”.
Jest jeszcze kilka miejsc wolnych, a wszystkich chętnych zapraszamy do kontaktu z KSON pod numerem 75 75 24 254 lub e-mailem: biuro@kson.pl. Zapisy przyjmujemy do 15 sierpnia br. dodaje p. Anna.
