Jednym z najniebezpieczniejszych miejsc dla kierowców jest skrzyżowanie placu kard. Wyszyńskiego z ul. Sobieskiego i Podwalem. Przekonali się uczestnicy piątkowego wypadku. Groźnie jest także na przejściu dla pieszych przy ul. Jana Pawła II, gdzie do stłuczki doszło w poniedziałek.
24 lipca przed południem na trzy samochody, które zatrzymały się przed zebrą przy salonie Dzięciołowskiego, najechał z impetem inny pojazd – poinformowała sierżant sztabowa Danuta Razmysłowicz. – Przez pasy akurat przechodzili ludzie – dodała.
Jedną z osób jadących w samochodach, które zostały uszkodzone z obrażeniami ciała przewieziono do szpitala. Policja ustala teraz, czy sprawca wypadku był trzeźwy. – Na pewno jechał z bardzo dużą prędkością i przejechałby pieszych przechodzących przez to przejście – poinformowała policja.
Miejsce jest bardzo dobrze oznakowane. Są tam świecące znaki drogowe i spowalniacze, na które jednak nie wszyscy kierowcy reagują.
Policjanci przypominają także o innym miejscu, gdzie często dochodzi do wypadków. To skrzyżowanie placu kard. Wyszyńskiego, ulicy Sobieskiego i Podwala.
W piątek prowadzący pojazd marki BMW nie zdążył wyhamować przed zatrzymującym się pojazdem i uderzył w niego. Kierowca uderzonego samochodu wpadł z impetem na tył opla astry.
Przy usuwaniu skutków stłuczki musieli interweniować strażacy. Na szczęście nikomu z uczestników zderzenia nic się nie stało. Jak poinformowała policja, kierowca bmw nie zgodził się na badanie alkomatem. Pobrano mu krew do analizy na zawartość alkoholu. Okazało się, że był pijany. Kierowcę osadzono w policyjnej izbie zatrzymań.
Zdaniem posiadaczy samochodów na tym skrzyżowaniu trzeba jeździć bardzo ostrożnie. Nieuwaga i nietrzeźwość kierujących to najczęstsze przyczyny zdarzeń drogowych w tym miejscu.
