Wbrew pozorom I runda jeleniogórskiego Pucharu Polski nie ma jasnych faworytów. IV-ligowy zespół musiał ten mecz wygrać, Łomica...mogła go wygrać. Mecz tylko w ostatnich 30 minutach zdawał się być jednostronny, wcześniej jednak Łomnica pokazała się z bardzo dobrej strony, mając momentami nawet przewagę.
W spotkaniu szansę gry dostali także zawodnicy rezerwowi, a kilku pierwszej jedenastki zostało już oszczędzonych na sobotnie spotkanie ze Środą Śląską.
W pierwszej połowie aż trzy sytuacje do strzelenia gola miał Smoliński. W 33 minucie oddał on mocny strzał, który bramkarz gospodarzy z trudem wybił poza pole karne. Ten sam piłkarz w 40 minucie popisał się ładnym strzałem w okienko, lecz nie pokonał dobrze dysponowanego tego dnia bramkarza Łomnicy. Gospodarze grali bardzo ambitnie i nie odstawali poziomem od jeleniogórzan. Idealną okazję do prowadzenia mieli w 41 minucie, kiedy to Śmietana uderzył prosto w słupek. Szanse do kontrataku miał Kotarba i choć miał dużo miejsca, zdecydował się na strzał z daleka, jednak bardzo niecelnie.
Po przerwie Łomnica nie istniała, cały czas atakowali gracze Karkonoszy, a gospodarze ograniczali się tylko do nielicznych kontrataków. Najgroźniejszy z nich miał miejsce w 49 minucie, kiedy to gospodarze zdobyli gola, sędzia jednak odgwizdał spalonego. Od tego momentu z zawodników „uszło powietrze”, czego efektem były już tylko bramki gości.
Jeleniogórzanie utrzymywali przewagę, jednak czas leciał, a nasz zespół marnował sytuację na zdobycie upragnionej bramki. W 57 minucie Marcin Zagrodnik dograł idealnie Konradowi Kogutowi piłkę, ten jednak nie trafił na pustą bramkę. Reakcja widowni poddenerwała tego zawodnika, który już do końca spotkania nie mógł sobie znaleźć miejsca na boisku.
Aż do 81 minuty musieli czekać na bramkę kibice biało-niebieskich. Bardzo dobrze grający tego dnia Smoliński zagrał do Krupy, który wpakował „wreszcie” piłkę do bramki gospodarzy.
W 86 minucie znakomite prostopadłe podanie Maćka Wojtasa do Marcina i ten w sytuacji sam na sam z łomnickim bramkarzem pokazał, jak się wykorzystuje takie sytuacje.
W 90 minucie ostateczny cios miejscowym ponownie zadał Marcin Krupa, który wykorzystał dośrodkowanie i strzałem głową pokonał bramkarza A-klasowej drużyny.
Cieszy dobra forma Marcina Krupy! Miejmy nadzieję, że podtrzyma on teraz swoją dobrą passę i jego gole będziemy mogli oglądać już w sobotę przy ul. Złotniczej...
KS Karkonosze Jelenia Góra – KS Łomnica 3:0
Skład KSK: Hałka- Gęca, Bijan, Rodziewicz, Smoliński, Kołodziejczyk ( 46’Zagrodnik) , Kotarba (46’ Wojtas), Burszta ( 46” Kik), Walczak, Kowalski (46’ Kogut), Krupa