Piłkarze Karkonoszy są w wyraźnym dołku, który zapewne jest spowodowany licznymi kontuzjami podstawowych zawodników, ale sytuacja w tabeli wbrew pozorom staje się coraz trudniejsza. Należy pamiętać, że w przypadku jeśli z drugiej ligi spadnie Górnik Wałbrzych, a zwycięzca naszej grupy trzeciej ligi nie wywalczy awansu w barażach, to status trzecioligowca straci aż siedem zespołów. Po wczorajszym spotkaniu jeleniogórzanie mają zatem trzy punkty przewagi nad możliwą strefą spadkową. Zupełnie inaczej może się przedstawiać sytuacja w tabeli jeśli Górnik (na siedem kolejek przed końcem rozgrywek traci 7 pkt. do bezpiecznej pozycji) utrzyma się się w drugiej lidze i/lub zwycięzca grupy dolnośląsko-lubuskiej wywalczy awans – wtedy mamy 11, bądź 13 punktów przewagi nad strefą spadkową. Aby nie obudzić się z przysłowiową ręką w nocniku należy zdobywać kolejne punkty, szczególnie gdy przed własną publicznością podejmuje się najsłabszą ekipę ligi, która w 25 spotkaniach mogła się „pochwalić” jednym zwycięstwem, czterema remisami i dwudziestoma porażkami (bilans bramek 14:83). Mając w pamięci pierwsze spotkanie tych ekip, kiedy to w Trzebnicy Karkonosze zwyciężyły 5:1 trudno było mieć wątpliwości czyim zwycięstwem zakończy się sobotni pojedynek.
Przez 90 minut zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki mieli jeleniogórzanie, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Wręcz przeciwnie, to goście byli bliżsi szczęścia, ale ratował nas słupek oraz minimalnie rozregulowane celowniki piłkarzy Polonii. Największe zagrożenie pod bramką Kłobuckiego było ze strony Szymona Delczyka, a wśród biało-niebieskich ochotę do gry w pierwszej połowie wykazywali Niedźwiedź i Szramowiat. Po zmianie stron widowisko jeszcze bardziej straciło na atrakcyjności, coraz częściej było słychać z trybun okrzyki niezadowolenia z postawy Karkonoszy. Ostatecznie podopieczni Artura Milewskiego zasłużenie zremisowali bezbramkowo z „czerwoną latarnią” III-ligi, a w najbliższy czwartek (30.04) poprzeczka zawiśnie nieco wyżej, bowiem zmierzymy się na wyjeździe z przedostatnim w tabeli Dębem Przybyszów.
Karkonosze Jelenia Góra - Polonia Trzebnica 0:0
Karkonosze: Kłobucki – Mateusz Firlej, Pilarowski, Wawrzyniak, Kuźniewski, Malinowski, Sareło, Szramowiat (80' Wersocki), Mielnik (85' Lekszycki), Niedźwiedź, Machowski (64' Kowalski).
Polonia: Buchla – Marcin Waliszczak, Maciej Waliszczak, Czarnecki, Ciosek, Belica (89' Kaleta), Kołodziej, Delczyk, Bucki (79' Marduła), Dmuch (89' Suder), Nietreba (79' Caliński).
Widzów: 200.