W środę (12.07) około godziny 23.20 policjanci na ulicy Konstytucji 3 Maja w Karpaczu zauważyli samochód marki Honda. Postanowili zatrzymać go do kontroli, bo poruszał się z dużą prędkością i nie miał przedniej tablicy rejestracyjnej.
- Mężczyzna dziwnie się zachowywał, był bardzo zdenerwowany, a także miał bełkotliwą mowę. Funkcjonariusze zauważyli, że ściska coś w dłoni - był to woreczek z marihuaną. Nie miał żadnych dokumentów, a jego zachowanie wskazywało, że może być pod wpływem narkotyków. 22-latek przyznał się, że zanim wsiadł za kierownicę palił marihuanę i brał amfetaminę. W związku z tym mu pobrano krew do badań. Ponadto okazało się, że w bieliźnie, w woreczku foliowym, posiadał marihuanę oraz amfetaminę – informuje podinsp. Edyta Bagrowska, rzecznik KMP w Jeleniej Górze.