- Święto to przestało już być tylko świętem jednego wydarzenia, tego najważniejszego, w którym uczestniczymy, ale stało się już wielodniowym działaniem, w którym pamiętamy o Polsce, pamiętamy o niepodległości, ale również się bawimy – mówił do zgromadzonych prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła.
Sztafetę wielkich bohaterów, którzy zapłacili najwyższą cenę za niepodległość od rozbiorów poprzez krótki czasu niepodległości - 25 lat II Rzeczypospolitej przez kolejne powstania, działania konspiracyjne – zamyka symbolicznie marszałek Józef Piłsudski, który 11 listopada 1918 r. z rąk Rady Regencyjnej przejmuje władzę w Rzeczypospolitej. Od tego momentu zaczyna się niepodległość i my świętujemy ją do dzisiaj – opowiadał historyk z wykształcenia, Marcin Zawiła skłaniając do refleksji - jak to się stało, że wielka Rzeczypospolita upadła? Jak to się stało, że z wielkiego kraju musieliśmy dźwigać się z kolan – niewoli, która trwała ponad 100 lat? - dodał włodarz miasta.
- Pamiętajmy o ludziach, którzy wierzyli, że wolność szlachecka jest rzeczą najważniejszą odmawiając tej wolności licznym grupom społecznym, które później zdobywały niepodległość – chłopom, mieszczanom, mniejszościom narodowym – kontynuował prezydent.- Egoizm, wiara w to, że brak zmiany w momencie, kiedy świat się zmienia jest naszą szansą, był na pewno jedną z przyczyn utraty niepodległości – podkreślał Marcin Zawiła.
Na jeleniogórskim Rynku tradycyjnie nie zabrakło musztry paradnej czy orkiestry Filharmonii Dolnośląskiej, która po przemówieniach poprowadziła marsz głównym deptakiem miejskim. Przy kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego złożono kwiaty pod pomnikiem „Wolność i Niepodległość”, a następnie odbyła się okolicznościowa msza.