Pozycja zbiera dobre recenzje i mimo że nie wydało jej duże wydawnictwo i nie znajduje się w ofercie sieci księgarń, znalazła już spore grono czytelników. - Tematem "Prostych rzeczy" jest rodzicielstwo, ale widziane z nieco innej perspektywy - mówi R. Hryniewicki. Ta książka to nie tyle poradnik, a bardziej drogowskaz. Traktuje o tym, jak budować głęboką więź i relacje. W jaki sposób sprawić, aby rodzicielstwo było wspaniałą przygodą. To także książka o miłości i absolutnych podstawach szczęśliwego życia.
- Jej powstanie jest efektem moich przemyśleń i obserwacji różnych sytuacji z życia, także mojego i moich znajomych. Sam też jestem ojcem synka (drugie moje dziecko jest w drodze) i nigdy nie interesowała mnie rola ojca z doskoku – podkreśla.
Książka w założeniu jest przeznaczona dla mężczyzn, na co wskazuje między innymi jej język oraz forma w jakiej autor zwraca się do czytelników. Nie oznacza to jednak, że nie powinny jej przeczytać również panie. W praktyce tak się zresztą dzieje, gdyż ponad 90 procent sięgających po tę pozycję to kobiety.
Co warte podkreślenia, napisanie i wydanie książki jest niemal w całości efektem pracy R. Hryniewickiego. Autor z założenia nawet nie szukał wydawcy, który pomógłby mu w stworzeniu książki. Sam napisał treść, dobrał zdjęcia, znalazł ilustratorkę i zaprojektował okładkę. Wybrał firmę do korekty i druku. Teraz sam zajmuje się poszukiwaniem kanałów reklamowych, głównie za pomocą Internetu.
Autor "Prostych rzeczy" jest absolwentem Szkoły Podstawowej nr 11, Gimnazjum nr 1 i II LO. Potem na dziesięć lat wyjechał spod Karkonoszy, aby studiować oraz szukać różnych sposobów na samorealizację. Ostatecznie wrócił jednak do Jeleniej Góry i tu mieszka wraz z rodziną. R. Hryniewicki nie wyklucza, że jego przygoda z pisarstwem nie będzie jedynie życiowym epizodem. - Na razie mam dużo zajęć przy promocji tej książki, ale w głowie mam już pomysły na kolejne – mówi.