1:0 to jedyne prowadzenie KPR w dzisiejszym meczu. Już w pierwszych minutach ostro sfaulowana przez Sabinę Kobzar została najlepsza rozgrywająca Zagłębia Joanna Obrusiewicz, która nie zagrała już do końca spotkania. Pomimo tego osłabienia podopieczne Bożeny Karkut spokojnie dały sobie radę z jeleniogórzankami.
Zbyt długie postoje pomiędzy akcjami KPR przynosiły niezamierzony efekt. W drugim kwadransie gry KPR przez 7 minut nie zdobył bramki. W 20 minucie ładną bramkę przez całą długość boiska zdobyła Marta Dąbrowska. Pierwsza połowa meczu nie zapowiadała jeszcze takiego pogromu. Lubinianki schodziły na przerwę z różnicą czterech bramek.
Druga odsłona meczu to jednostronny pojedynek. Po strzeleniu dziesiątej bramki zawodniczki KPR-u przez 12 minut były kompletnie bezradne, nie strzeliły bramki, MKS wyszedł na prowadzenie 10:20. Przyjezdne stanęły mocno w obronie, co spowodowało niebywałą przewagę. Podopieczne Zdzisława Wąsa przez 26 minut strzeliły zaledwie...trzy bramki!
Popisowe akcje lubinianek z kontry zawsze kończyły się bramką. W tym okresie gry publiczność mogła podziwiać znakomitą grę Jeleny Kordić i Kingi Byzdry Sama Serbka zaaplikowała nam aż 8 bramek. W 53 minucie przy stanie 12:31 zespół gości osłabił arbiter, który Beacie Orzeszce pokazał czerwoną kartkę. Trzy minuty później „czerwień” zobaczyła Sabina Kobzar.
Na minutę przed końcem przewaga Zagłębia wzrosła do 22 bramek by ostatecznie zakończyć mecz 15:36. Przez całą drugą połowę lubinianki dały sobie wbić tylko sześć bramek, a ostatnią z nich równo z gwizdkiem kończącym spotkanie.
KPR Jelenia Góra – MKS Zagłębie Lubin 15:36 (9:13)
KPR: Szalek, Kozłowska, Dąbrowska 6 ( w tym 4 z rzutu karnego), Odrowska 3, Kobzar 2, Kocela 1, Buklarewicz 3, Stanisławiszyn, Łoniewska.