Spotkanie przeciwko Radexowi Szczecin gospodarze zaczęli od prowadzenia 4:0, ale z biegiem czasu gra się wyrównała, a od stanu 8:7 przyjezdni zdobyli 9 kolejnych punktów. Po pierwszej kwarcie jeleniogórzanie przegrywali 18:23, a w drugiej podopieczni Wojciecha Zeidlera odskoczyli najpierw na 10 pkt. (22:33), a w 17. minucie było już 25:37. W pierwszej połowie na wyróżnienie w ekipie trenera Taraszkiewicza zasłużyli Sterenga oraz Minciel, ale do przerwy miejscowi przegrywali 34:43.
Po zmianie stron do 24. minuty trwała dominacja gości, którzy prowadzili 50:39. Półtorej minuty później był już remis 51:51, po tym jak koncertowo zaczęli grać Sterenga i Kijanowski. 33-letni skrzydłowy Sudetów w 28. minucie wyprowadził swój zespół na prowadzenie 59:58, a końcówka trzeciej odsłony należała do Kijanowskiego - autora dwóch celnych "trójek", po których jeleniogórzanie prowadzili 65:61. W samej trzeciej kwarcie Sterenga zdobył 14 punktów, a Kijanowski 11 - dzięki czemu Sudety wróciły do gry wygrywając "ćwiartkę" 31:18. Ostatnia odsłona była wojną nerwów, w której "cios za cios" obie ekipy walczyły do stanu 73:74 (w 34. minucie). Wtedy o czas poprosił Ireneusz Taraszkiewicz i po wznowieniu gry goście rozstrzygnęli losy spotkania trzema rzutami za 3 pkt. (Dudek x2 oraz Raczyński). Ostatnie punkty w meczu zdobył kapitalny tego dnia Marcin Sterenga trafiając po raz piąty z dystansu, w sumie zapisując na swoim koncie 32 punkty.
- Zamieniłbym te wszystkie punkty, zbiórki na jeden lub dwa decydujące punkty w tym meczu. Cały zespół harował na boisku i chcę podziękować kolegom za wolę walki. Naszym celem są play-outy, chcemy zwieńczyć ten ciężki sezon utrzymaniem się w I-lidze - mówił po spotkaniu Marcin Sterenga.
Na temat atmosfery w klubie najskuteczniejszy zawodnik Sudetów powiedział:
- Nie lubię mówić na taki temat publicznie. Jeżeli nawet są jakieś rzeczy to trzeba to rozwiązywać w rodzinie, którą jest drużyna. Graliśmy jak jedna wielką pięść i mam nadzieję, że tym meczem nie podłamiemy się jako drużyna.
Po meczu długo trwała dyskusja o sytuacji w jakiej znalazł się klub Sudetów. Zdecydowano, że w poniedziałek (5. marca) odbędzie się zebranie zarządu, na którym zostaną podjęte decyzje mające na celu uratowanie I-ligi w Jeleniej Górze.
Następne spotkanie Sudety rozegrają 10. marca (godz.17:30) w Kutnie, a na własny parkiet wrócą tydzień później na mecz przeciwko Polonii Przemyśl (17.III, godz. 18:30). W tabeli bez zmian, Sudety zamykają ligową tabelę z dorobkiem 27 pkt. w 24 meczach.
Sudety Jelenia Góra – AZS Radex Szczecin 76:85 (18:23, 16:20, 31:18, 11:24)
Sudety: Strenga (32), Kijanowski (15), Józefowicz (10), Balcerzak (6), Minciel (4), Wilusz (4), Niesobski (3), Prostak (2), Bukowiecki
Radex: Pacocha (21), Raczyński (18), Dudek (12), Mielczarek (12), Wójcik (10), Pytyś (6), Majcherek (3), Malitka (2), Balcerek (1), Zarzeczny
Sędziowie: Dariusz Nejman, Rafał Szwej, Paweł Baran.
Widzów: ok. 300.
Wyniki 27. kolejki:
Sokół Łańcut - Start Lublin 56:69 (14:16, 10:13, 17:20, 15:20)
Rosa Radom - AZS WSGK Kutno 72:71 (19:20, 19:17, 15:17, 19:17)
Sportino Inowrocław - Znicz Pruszków 71:73 (21:19, 10:23, 25:16, 15:15)
Sudety Jelenia Góra – Radex Szczecin 76:85 (18:23, 16:20, 31:18, 11:24)
Siedlecki Klub Koszykówki Siedlce - Polski Cukier SIDEn Toruń (niedziela, godzina 17:00)
Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno - MKS Budimpex Polonia Przemyśl (niedziela, godzina 18:00)
KS Spójnia Stargard Szczeciński - MKS Dąbrowa Górnicza (poniedziałek, godzina 18:00)
Pauzuje: Start Gdynia