Kierowcy samochodu nic się nie stało i po udzieleniu mu pierwszej pomocy ambulatoryjnej zwolniono go do domu. To nie koniec jednak jego kłopotów, bo jak wykazały ekspertyzy policyjne przekroczył on dozwoloną prędkość w tym miejscu co było główną przyczyną wypadku. Nic też nie stało się żadnemu z lokatorów zniszczonego budynku. Na szczęście do karambolu doszło wieczorową porą, a nieszczęsna przybudówka jak się okazuje była częścią sklepu z art. dziecięcymi, który o tej porze był już zamknięty.
Patrząc na zdjęcia z miejsca wypadku, aż trudno uwierzyć, iż nikomu nic się nie stało. Kabina ciężarówki jest całkowicie zdemolowana, a przybudówka została zrównana z ziemią. Niestety naruszona została też ściana czołowa budynku. To nie koniec kłopotów jego lokatorów. Siła uderzenia samochodu w budynek była tak duża, iż istnieje poważne niebezpieczeństwo naruszenia jego konstrukcji. Jeśli ta opinia potwierdzi się w ekspertyzach, trzeba będzie budynek wyburzyć.