Od początku spotkania dominowali gospodarze, niezwykłą celnością w słupek imponował Kowalski, ale na szczęście dla biało-niebieskich - dwie z czterech prób trafiły do sieci. Najpierw w 27. minucie napastnik Karkonoszy minął dwóch obrońców i z 6 metrów trafił w słupek, minutę później z rzutu wolnego uderzał z 30 metrów, a piłka skozłowała na styku murawy ze słupkiem i wpadła do bramki. W 32. minucie "Kowal" zdecydował się na strzał lewą nogą z woleja, również i tym razem obijając słupek. W kolejnej sytuacji (41') Kowalski wbiegł w pole karne na idealne podanie i lewą nogą umieścił piłkę w bramce - oczywiście po drodze obijając słupek. Przed przerwą kamiennogórscy piłkarze mieli szansę na bramkę kontaktową, ale nie wykorzystali niefrasobliwości obrońców, najpierw obili słupek, a z dobitki trafili w poprzeczkę.
Chwilę po zmianie stron "słupek" nadal był w centrum uwagi piłkarzy, tym razem Bocheński z Olimpii był pechowym snajperem. W kolejnych minutach zawodnicy z Kamiennej Góry skupili się na ocenie pracy dwóch sędziów, do których mieli ogromne zastrzeżenia. W 64. minucie na 3:0 trafił Szramowiat, a sześć minut później sędzia musiał przerwać na chwilę spotkanie, trenerzy obu ekip uspokajali swoich podopiecznych po czym wznowiono grę. W 75. minucie Pacan doskonale wykorzystał swoje warunki fizyczne i główką podwyższył prowadzenie Karkonoszy na 4:0. Do ostatniego gwizdka trwała zacięta walka, ale wynik się nie zmienił. Jeleniogórzanie pokonali trzecią ekipę okręgówki (ze stratą jednego punktu do lidera) 4:0.
Karkonosze Jelenia Góra - Olimpia Kamienna Góra 4:0 (2:0)
Karkonosze: Dubiel - Pacan, Wawrzyniak, Walczak, Palimąka, Hamowski, Malarowski, Bednarczyk, Kusiak, Firlej, Kowalski. Zmiany: Szramowiat, Nosal, Kotarba, Woźniczka, Malinowski, Kłobucki, Dawid Klimek, Biniecki.