Nadzwyczajna sesja w tej sprawie odbyła się 10.10. Przypomnijmy, chodzi o badania prof. Wojciecha Ciężkowskiego z Politechniki Wrocławskiej, który opisał występowanie w rejonie Karpacza wód termalnych, o temperaturach sięgających ponad 100°C.
- Już Niemcy wiedzieli o tym, że występują tu wody, nawet mineralne. W XIX w. na polanie Bronka Czecha znaleziono wody żelaziste. Chciano tu nawet zbudować sanatorium, jednak wybuchła I wojna światowa – mówił Ryszard Rzepczyński, wiceburmistrz Karpacza.
Burmistrz chciał powołać konsorcjum, które przygotowałoby wniosek o dofinansowanie poszukiwania wód geotermalnych w ramach Generatora Koncepcji Ekologicznych „Gekon”. Szacowana wartość projektu to ok. 20 mln zł, z czego istnieje możliwość dofinansowania zadania nawet do 80 proc. Wniosek trzeba złożyć w pierwszej połowie stycznia 2015 r. Czas trwania projektu to ok. sześć lat, z czego dwa lata przeznaczone będą na prace badawcze prowadzone przez Politechnikę Wrocławską, Uniwersytet Wrocławski i Wojskową Akademię Techniczną, a ok. trzy na wykonanie zasadniczego odwiertu eksploatacyjnego.
Ponadto Ministerstwo Środowiska chce wdrożenia nowej geotermalnej technologii, polegającej na uzyskiwaniu gorącej wody z suchych gorących skał. Za najbardziej obiecujące uznano parametry geotermiczne w podatnym na procesy szczelinowania granitowym plutonie Karkonoszy w rejonie Karpacza. Średni przyrost temperatury w tych strefach może wynosić ok. 4°C/100 m.
– To wielka szansa dla naszego miasta. Spośród trzech miejscowości górskich to właśnie nasze miasto zostało wybrane do projektu badawczego, dzięki czemu moglibyśmy wnioskować o dużą dotację. Powołanie małej spółki pozwoliłoby na uzyskanie jeszcze większej dotacji, niż przy średniej spółce, którą Miasto dysponuje, a koszt powołania małej to jedynie 30 tys. zł – mówił Bogdan Malinowski burmistrz Karpacza.
- Miasto ma małe zasoby wód, więc i tak musimy sami wykonać jeden odwiert, by poszukać dodatkowe źródła. Skoro możemy za te same pieniądze z Miasta, dzięki możliwości pozyskania dotacji, wykonać pięć odwiertów, to tym bardziej powinniśmy poprzeć taki pomysł. Cały koszt, jaki poniosło by nasze miasto to 400 tys. zł w dwa lata, a wartość projektu to 20 mln zł. Można by było ogrzewać miasto, czy też wybudować termy – zaznaczył wiceburmistrz.
Głównym powodem badań i odwiertów jest chęć szukania alternatywnych źródeł energii, by Polska mogła uniezależnić się od rosyjskiego gazu.
– Energia niewykorzystywana przez mieszkańców w okresie letnim, byłaby przesyłana w inne części kraju. Karpacz będąc wytwórcą zielonej energii, mógłby np. handlować swoimi limitami wypuszczania do atmosfery CO2. Trzeba się spieszyć, bo zostały prawdopodobnie trzy miesiące do kolejnej edycji programu unijnego, z którego moglibyśmy pozyskać dotację, a tyle właśnie trzeba czekać na pozwolenie środowiskowe, o ile zostanie w ogóle wydane. W Tatrach na podobnym programie miasto ma roczny zysk w postaci 2 mln zł. Muszę podkreślić, że w ostatnim czasie na 41 wniosków o dotacje, Akademia uzyskała wszystkie – przekonywał Zbigniew Firlit z Wojskowej Akademii Technicznej, który był obecny na sesji.
Niestety radni obawiają się, że miasta nie będzie stać na ten projekt, że powoływanie nowego konsorcjum jest zbędne lub, że trzeba jeszcze wielu konsultacji społeczno-naukowych. Jednak są wytypowane dwie inne miejscowości górskie, do których Zbigniew Firlit może wnioskować o przeniesienie projektu. Karpacz może więc stracić wielką szansę na wnikliwe badania zasobów przez najwyższej klasy naukowców, na rozwój ekologicznej energii grzewczej, bazy term uzdrowiskowych i miana uzdrowiska oraz rozwoju miejscowości przez wpływy do budżetu miasta.
- Nie poddamy się tak łatwo i będziemy walczyć, by jednak ten projekt przeszedł. W przyszłym tygodniu zaplanowaliśmy spotkanie z mieszkańcami, chcemy również zaprosić kolejnych naukowców, by przekonali naszych radnych o słuszności poszukiwania ciepłych źródeł w naszym regionie – podkreślił Ryszard Rzepczyński.
Filmik Telewizji StrimeoTV
