W trakcie rozmowy telefonicznej poinformował kobietę, że nadzoruje akcję namierzającą szajkę do obezwładniania starszych osób, w celu włamania się do ich mieszkań, wypytywał o pieniądze i kosztowności. Kiedy uzyskał informację o tym, ile gotówki posiada pokrzywdzona w mieszkaniu polecił jej, aby zapakowała pieniądze i biżuterię w reklamówkę, a następnie wyrzuciła ją przez balkon, co kobieta uczyniła. Mężczyzna oświadczył, że po zakończeniu akcji pieniądze i kosztowności zostaną jej zwrócone.
Tego dnia do kobiety, kilka godzin wcześniej, przed telefonem fałszywego policjanta zadzwonił mężczyzna, który podał się za pracownika Poczty Polskiej i polecił jej, aby była w domu w godzinach 16.00-17.00, gdyż w tym czasie dostarczona zostanie jej zaległa korespondencja.
Pamiętajmy! Policjanci nie będą kontaktować się telefonicznie, tylko przyjadą do mieszkania czy do domu. Muszą też przedstawić się i okazać legitymację służbową. Poza tym obecność każdego policjanta w naszym domu możemy potwierdzić u oficera dyżurnego, dzwoniąc pod 112 – jest to numer alarmowy i nie trzeba nawet mieć pieniędzy na koncie, jeżeli mamy telefon „na kartę”. Policjanci nigdy nie proszą o branie kredytów w ramach pomocy w działaniach operacyjnych ! Żaden funkcjonariusz nie może też żądać ani przyjmować pieniędzy za prowadzoną sprawę. Nie „zabezpiecza” również pieniędzy przechowywanych w domach czy na koncie bankowym. W przypadku, kiedy ktoś dzwoni na nasz numer i podaje się na przykład za policjanta i wypytuje o pieniądze lub kosztowności, wtedy trzeba PRZERWAĆ POŁĄCZENIE! Dopiero wówczas należy zadzwonić na numer 112 i przekazać informacje na temat podejrzanego połączenia.