- Jadąc w okolice Entressen, gdzie odbyło się Makinito Contest zatrzymaliśmy się jeszcze w Millau. Tam w kolejnym tygodniu odbędzie się pierwsza edycja Pucharu Europy. Przez dwa dni trenowaliśmy w tamtejszym playspocie na spokojnie i bez tłumów na wodzie - mówi Zofia Tuła.
W sobotę, 24 czerwca rozegrano eliminacje Makinito Contest, a w niedzielę odbyły się finały – osobne dla Mistrzostw Francji i kategorii open. Konkurowali między sobą zawodnicy z Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Norwegii, Belgii, Hiszpanii, Słowacji, Austrii, Australii, Czech i Polski. Zosi przyszło konkurować między innymi z trzykrotną mistrzynią Europy – Marllene Devillez, medalistką Mistrzostw Europy i zwyciężczynią Pucharu Europy – Niną Csonkową. Tomek zaś musiał zmierzyć się z mistrzami Europy - Hiszpanem Quimem Fontane Maso i Słowakiem Peterem Csonką (3-krotnym wicemistrzem świata).
Po starcie w eliminacjach, gdzie na wynik składa się suma z dwóch przejazdów Zofia Tuła objęła 2. pozycję z najlepszą notą za jeden
przejazd - 1425 pkt tuż za Francuzką Marllene Devillez. Tomasz Czaplicki zaś do finału wchodził z pierwszego miejsca, ale musiał uważać, ponieważ najlepsza nota za pojedynczy przejazd należała do Francuza Sebastiana Devreda.
- Po eliminacjach miałem duży niedosyt i bardzo ucieszyłem się z tego, że mimo to prowadzę. Pewnie dzięki temu, że moje przejazdy nie były takie, jakie bym sobie życzył wrzuciłem na luz. Zdałem sobie sprawę, że mam dużą rezerwę i kilka figur w zanadrzu. Ta myśl towarzyszyła mi przez resztę zawodów - komentuje Tomek Czaplicki.
Niedzielę rozpoczęły finały Mistrzostw Francji, a po południu rozegrano wszystkie kategorie open, czyli z zawodnikami innych narodowości (K1JM – juniorzy mężczyźni, C1 - kanadyjkarze, K1K - kobiety, K1M - mężczyźni).
- Finał nie należał do lekkich. Obie z Marlene jesteśmy na bardzo zbliżonym poziomie. W zeszłym roku była podobna sytuacja. Małą różnicą, ale to ona wygrała ze mną. Tym razem wyższą notę uzyskałam ja i wygrałam, z czego bardzo się cieszę - wyznaje szczęśliwa Zofia Tuła.
Po pierwszym z trzech przejazdów w finale kobiet prowadziła Marlene Devillez z 1130 pkt, druga była Zofia Tuła z 1010 pkt, a trzecia Brytyjka Emma Witherford z 920 pkt. W trakcie drugiej rundy po bardzo widowiskowym przejeździe role się odwróciły i na pierwsze miejsce wskoczyła nasza kajakarska z 1350 pkt. Zosia nie oddała już prowadzenia nikomu.
- Jestem bardzo zadowolony z tego, że Zosia wygrała. Ale po jej finale przyszedł czas na mój. Musiałem się odciąć od emocji, które towarzyszyły mi dopingując Zosię, skupić się na moim zadaniu i też dobrze wypaść. Mamy taką swoją małą grę między sobą. Dodatkowa rywalizacja i motywacja dla nas obojga. W przeciągu danego sezonu bijemy się na miejsca więc nie mogłem być gorszy i musiałem dać z siebie wszystko - zdradza Tomasz Czaplicki.
W finale mężczyzn startowało aż 10 zawodników, co jest niecodzienną sytuacją, ponieważ finały zazwyczaj rozgrywane są w 5-osobowych grupach. Wynika to z osobnych – francuskich przepisów, w których dopuszcza się pominięcie półfinału i 10 najwyżej sklasyfikowanych zawodników po eliminacjach przechodziło bezpośrednio do finału. Kolejną różnicą jest ilość przyznawanych punktów. Francuski regulamin przewiduję więcej dodatkowych bonusów do figur. Trochę różni się też punktacja poszczególnych ewolucji. Dlatego wyniki są nieco wyższe niż podczas zawodów przeprowadzanych według regulaminu ICF (Międzynarodowej Federacji Kajakowej).
Tomasz Czaplicki już w pierwszym ze swoich przejazdów uzyskał aż 2335 punktów i zostawił swoich rywali daleko w tyle. Niespodzianką był ostatni przejazd Hiszpana Quima Fontane Maso, który poprawił swoją notę z 1885 punktów na 2280 pkt prawie doganiając Tomka. Ostatecznie Tomek zajął pierwsze miejsce, drugi był Quim Fontane Maso, a trzeci Francuz Sebastian Devred z notą 1885 pkt.
- W zeszłym roku Quim sprzątnął mi sprzed nosa złoty medal Mistrzostw Europy i również zwycięstwo w Makinito Contest. Obiecałam mu wtedy przyjaźnie, że się odegram. Dlatego bardzo cieszę z tego zwycięstwa - dodał Tomasz Czaplicki.
Makinito Contest to drugie zawody freestyle’u kajakowego w tym sezonie, w których wystartowali Zofia Tuła i Tomasz Czaplicki. Jak na razie nasi zawodnicy mają na swoim koncie same złota. Trzymamy kciuki i oby tak dalej! Przed nimi kolejne 3 tygodnie startów w Pucharach Europy.