Tradycyjne dożynki odbyły się na placu przed zabytkiem. Przybyło wielu twórców i wielu regionalnych rzemieślników, którzy zajmują się działalnością turystyczną i rolniczą produkcją ekologiczną. Swoje wyroby prezentowało też koło gospodyń z Mysłakowic.
Obecni na imprezie mogli zapoznać się ze starą kulturą rolniczą, spróbować starych zapomnianych już potraw i napitków, skosztować ekologicznych współczesnych wyrobów. Wszystkiemu przygrywał zespoł z Podbeskidzia. Spora kolejka ustawiła się do stoiska niemieckiej zielarki i homeopatki, która za niewielką opłatą pokazywała, jak i gdzie zbierać zioła. Radziła też, w jaki sposób je przygotowywać. Dużo radości miały dzieci, które odwiedzały ogród z kozami i koźlętami.
Atrakcji było mnóstwo zarówno pod dachem, jak i na przypałacowych terenach.
W wyremontowanych budynkach właściciele majątku urządzili skansen -muzeum opowiadający dawne dzieje rolnictwa i hodowli w okolicy.
Zgromadzono tam wiele zabytkowych eksponatów z opisem po polsku i po niemiecku. To dobra baza do organizacji zajęć szkolnych w terenie, z czego z pewnością nie omieszkają skorzystać placówki oświaty.