Takiego wyniku nie spodziewał się dziś nikt, nawet sami goście. Kibice wchodzący na stadion przy ul. Złotniczej byli pełni optymizmu po ładnej wygranej 4:1 w Kobierzycach swoich pupili. Wiarę w pozytywny wynik przerwał w 80 minucie dobrze znany jeleniogórzanom Artur Milewski, który wpakował nam bramkę na 1:3.
Mecz ułożył się po naszej myśli, zmotywowani jeleniogórzanie od razu ruszyli do ataku, doskonała sytuacja z 1. minuty Marcina Krupy powtórzyła się kilkanaście minut później i Karkonosze cieszyły się z prowadzenia. Nasza radość nie trwała jednak długo, sześć minut później Marcin Jankowski wyrównał na 1:1. W tym okresie gra była bardzo wyrównana.
Przed samym końcem pierwszej połowy były piłkarz KSK Łukasz Kusiak pokonał Michała Dubiela. Tym sposobem pierwsza połowa przyniosła jednobramkowe prowadzenie gości.
Niestety rozmowa w szatni piłkarzy z trenerem na nic się zdała. W bramce Michała zastąpił Bartek Sender. Groźnie pod jego bramką było już w 56 minucie, gdy Chrobry trafił w słupek. Od tego momentu goście nie stworzyli wielkiego zagrożenia po swych akcjach, ale...zaczęli wykorzystywać nasze „prezenty”. Po zdobyciu trzeciego gola, nasz zespół całkowicie się odkrył. Akcję z kontry wykorzystał jeszcze Michał Machowski i goście, a szczególnie bramkarz Nowogrodźca, radowali się z 3 punktów wyjazdowych.
Tym sposobem przyszło nam się pogodzić z trzy bramkową porażką.
KS Karkonosze – Chrobry Nowogrodziec 1:4 (1:2)
KSK: Dubiel, (45’Sender) – Polak, Bijan, Rodziewicz, Siatrak, Burszta, Kotarba, Wojtas (60’Kołodziejczyk)-(70’Jurczyk), Kogut, Kowalski (60’ Walczak), Krupa.