Przedłużający się okres zagrożenia epidemicznego ujawnia wiele problemów, pozornie błahych, a koniecznych do rozwiązania systemowego, choćby tak drobnych jak odbiór śmieci z mieszkań objętych kwarantanną. Zgodnie z wytycznymi sanitarno-epidemiologicznymi odpadki z takich mieszkań nie mogą być wynoszone przez lokatorów, muszą się tym zająć osoby z zewnątrz, a lokator powinien ograniczyć się tylko do wystawienia worka przed próg. Tyle, że ktokolwiek miałby się tym zająć musi przystąpić do takiej pracy ubrany w odzież ochroną, z maseczkami, rękawiczkami jednorazowego użytku, itp., w dodatku włożyć worek z odpadkami do innego worka, przyniesionego ze sobą, który nie jest w najmniejszym stopniu obciążony wirusem. To wymaga uruchomienia kolejnych patroli, niezależnie od tych, które – w przypadku gdy osoby na kwarantannie nie mają rodziny lub życzliwych sąsiadów – dokonują zaopatrzenia w żywność - podkreślają władze miasta.
Służby prezydenta miasta informują, że gdyby nie śmierć zarażonego kierowcy PKS, to wszystkie służby związane ze zwalczeniem skutków epidemii meldowałyby o niepogorszeniu sytuacji epidemicznej. Pogotowie Ratunkowe tej nocy odwiozło do szpitala w Bolesławcu 3 osoby, w Wojewódzkim Centrum Szpitalnym Kotliny Jeleniogórskiej nie odnotowano żadnego pacjenta z dodatnim wynikiem badania na koronowirusa, spokojnie było w działaniach Straży Pożarnej i Straży Miejskiej. Z kolei Policja, która miała do sprawdzenia obecność 305 osób poddanych kwarantannie odnotowała tylko 1 przypadek nieobecności w miejscu kwarantanny. Trwa sprawdzanie przyczyn. Gdyby okazało się, że absencja jest wynikiem skrajnej lekkomyślności, to osobie tej grozi grzywna do 30 000 zł. Większość przebywających na kwarantannie – to mieszkańcy miasta (175), reszta (130 osób) mieszka w gminach powiatu jeleniogórskiego.
Spokojniej jest na granicy (przynajmniej w Jakuszycach), gdzie ostatniej doby przejechało 81 obywateli RP, 30 cudzoziemców, 54 pojazdy. Niewielką liczbę (8 osób) skierowano do odbycia kwarantanny. Nieco większy ruch obserwuje się na przejściu w Lubawce, jeszcze większy – w Jędrzychowicach.
Spada liczba zgłoszeń rozmaitych drobnych spraw. Mieszkańcy, którzy dawniej dość często reagowali na różne incydenty, mające ich zdaniem negatywny wpływ na wizerunek i funkcjonowanie miasta, ograniczyli swoją aktywność w tym obszarze – wczoraj Straż Miejska przyjęła 13 zgłoszeń, głównie w sprawie spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Kontrola pumptracka dowiodła, że spore grupki młodzieży nie stosują się do zaleceń dotyczących przebywania w domu w warunkach epidemii - dodano.