Czwartek, 6 marca
Imieniny: Agnieszki, Róży, Wiktora
Czytających: 11722
Zalogowanych: 86
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Koszmar jeleniogórzan w Kenii

Wtorek, 15 stycznia 2019, 12:53
Aktualizacja: Czwartek, 17 stycznia 2019, 14:45
Autor: Angelika Grzywacz– Dudek
Jelenia Góra: Koszmar jeleniogórzan w Kenii
Fot. Zdjęcie ze zbiórki na zrzutka.pl
Para z Jeleniej Góry wyjechała z biura podróży na wycieczkę do Kenii. Jednak na miejscu zamiast odpocząć, spotkał ich horror, który cały czas trwa. Podobno kobieta nagle zaczęła się agresywnie zachowywać i od tego czasu jest zamykana za kratami szpitali w Mombasie, które naliczają Polakom horrendalne opłaty za rzekome leczenie. Jednym ratunkiem jest powrót do kraju, ale jest to możliwe tylko transportem medycznym, którego koszt wynosi około 400 tys. zł. Obecnie córka jeleniogórzanki rozpoczęła zbiórkę pieniędzy na ten cel.

O sprawie poinformowali nas nasi Czytelnicy. Para jeleniogórzan wyjechała na wycieczkę z biura podróży TUI. Miała wrócić z Kenii do kraju 12 stycznia br., ale obecnie tamtejsi lekarze, którzy zdiagnozowali u jeleniogórzanki chorobę psychiczną, nie wyrażają na to zgody. Jedyną szansą na sprowadzenie jej do domu jest opłacenie transportu medycznego. Trwa zbiórka pieniędzy i wyścig z czasem. Rodzina uwięzionych w Kenii Polaków, ma spotkać się z prezydentem Jeleniej Góry.

Znam sprawę i cały czas ustalam jej szczegóły – mówi prezydent Jerzy Łużniak. – Nie będę jej komentował dopóki nie dowiem się, co naprawdę się tam wydarzyło. Oczywiście, ze swojej strony postaramy się pomóc tym ludziom wrócić do kraju, ale przede wszystkim możliwości w tym zakresie ma Ministerstwo Spraw Zagranicznych – dodaje J. Łużniak.

Tymczasem trwa zbiórka na portalu zrzutka.pl, na którym córka jeleniogórzanki przebywającej w Kenii zamieściła taki wpis:

„Kilka dni temu moja mama trafiła do szpitala w Kenii. Jej zachowanie wskazuje na problemy psychiczne, które nigdy wcześniej nie występowały, a zostały zdiagnozowane przez lekarza ogólnego w Kenii. Moja mama wraz ze swoim partnerem są wożeni po różnych szpitalach, które naliczają ogromne opłaty za rzekome leczenie. Część szpitali odmówiła przyjęcia. Nikt nie informował, o tym co się dzieje i jakie należy podjąć kroki. Lekarze podają jej leki na uspokojenie, które zamiast uspokoić powodują pobudzenie, agresję, wahania nastroju. Występują również urojenia. Dysponuję nagraniami rozmów, które jasno wskazują, jak dramatyczna jest sytuacja. Stan zdrowia z dnia na dzień pogarsza się, dlatego musimy jak najszybciej sprowadzić mamę do kraju. Ubezpieczyciele nie chcą pokryć kosztów leczenia, powołując się na wyłączenia. Lekarze nie dają zezwolenia na lot rejsowy, dlatego potrzebny jest specjalny transport medyczny (tzw. karetka powietrzna), a to koszt kilkuset tysięcy złotych. Nawet jeżeli faktycznie moja mama ma problemy psychiczne, a nie jak podejrzewamy - jest pod wpływem podejrzanych substancji psychotropowych - to w Kenii nie ma specjalistów z branży psychiatrycznej, którzy mogliby udzielić fachowej pomocy. Istnieje również podejrzenie, że jest to zapalenie mózgu, ale w tym kierunku nie zostały jeszcze zrobione dokładne, specjalistyczne badania. Robimy wszystko co w naszej mocy, aby im pomóc! Liczy się każda złotówka”.

Pieniądze można wpłacać po wejściu na stronę : https://zrzutka.pl/4ntcx7

Twoja reakcja na artykuł?

26
6%
Cieszy
0
0%
Hahaha
14
3%
Nudzi
37
9%
Smuci
18
4%
Złości
316
77%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Ile pączków zjazdłeś/aś w tłusty czwartek?

Oddanych
głosów
864
Tylko jednego - symbolicznie
25%
2-3
36%
4-6
14%
Więcej niż 7
7%
Żadnego (nie jadam słodyczy)
17%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Starcie Zełenski–Trump. Jak reaguje Europa?
 
Rozmowy Jelonki
Leniwiec – już 100 koncertów w Czechach
 
Ciekawe miejsca
Koniec świata w środku mapy – zapora we Wrzeszczynie
 
Koszykówka
Wieczorem grają Sudety, będzie RELACJA LIVE
 
Kilometry
Samochody i motocykle będą teraz na ul. Długiej
 
Aktualności
1,5% z podatku – można pomóc ratownikom GOPR
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group